Po dwóch nieudanych próbach połączenia sił, British Airways i American Airlines zamierzają po raz trzeci przystąpić do utworzenia sojuszu, ale tym razem miałby wejść w jego skład również największy hiszpański przewoźnik lotniczy Iberia. Jeśli Stany Zjednoczone zagwarantują tym liniom lotniczym bezkarność ze strony władz antymonopolowych, to z połączenia ich potencjałów powstałby zdecydo- wanie największy przewoźnik na świecie.
Wszystkie trzy linie, pozostając w sojuszu, mogłyby bowiem robić to, co normalnie jest zabronione - ustalać ceny i rozkłady lotów, a także wymieniać się podstawowymi danymi marketingowymi i operacyjnymi. BA, American i Iberia łącznie kontrolowałyby prawie połowę okienek odlotów i przylotów na londyńskim lotnisku Heathrow. Ten port ma największe znaczenie dla ruchu transatlantyckiego, bo obsługuje 22 proc. pasażerów podróżujących między Europą i USA.