Amerykańscy konsumenci nie chcą rozruszać swojej gospodarki

Aktualizacja: 26.02.2017 12:53 Publikacja: 13.09.2008 04:45

Po spadkowym lipcu Amerykanie niespodziewanie ograniczyli konsumpcję również i w sierpniu. Wartość sprzedaży detalicznej spadła o 0,3 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca, co oznacza, że recesja jest coraz bardziej prawdopodobna.

Spadek nastąpił po 0,5-proc. ujemnym wyniku w lipcu. Gdyby nie liczyć samochodów, sierpniowy rezultat byłby jeszcze słabszy. Bez nich sprzedaż zmniejszyła się o 0,7 proc., najbardziej od początku roku.

Ekonomiści oczekiwali w sierpniu niewielkiego wzrostu sprzedaży. Dlatego wynik ich martwi. - Jest duży znak zapytania co do sytuacji gospodarczej w ciągu najbliższego pół roku. Musimy przygotować się na wyraźnie niższą dynamikę wydatków konsumentów - skomentował John Lonski, główny ekonomista agencji Moody?s.

Wydatki konsumentów, zmagających się teraz ze skutkami kryzysu na rynku kredytów i nieruchomości, są w USA filarem gospodarki - mają ponad dwie trzecie udziału w PKB.

Marnym pocieszeniem jest w tej sytuacji spadek inflacji. Jak podał Departament Pracy, wskaźnik cen płaconych przez producentów (PPI) obniżył się w sierpniu aż o 0,9 proc. w stosunku do lipca, ponad dwa razy bardziej niż oczekiwano. Jest to rezultat m.in. wyraźnej obniżki kosztów paliw po spadku cen ropy naftowej. Bez najbardziej zmiennych cen paliw i żywności, tzw. bazowy wskaźnik PPI wzrósł o 0,2 proc.

W przypadku trwalszej obniżki inflacji do akcji mogłaby wkroczyć Rezerwa Federalna, redukując poziom stóp procentowych.

Bloomberg

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego