Przez cały dzień WIG i WIG20 utrzymywały się na lekkim plusie, chociaż najbardziej optymistyczne było samo otwarcie. Z największych spółek na uwagę zasługiwał wzrost kursu PBG, które wcześniej gwałtownie spadło po ogłoszeniu przejęcia Rafako.

Poprzedni tydzień przyniósł efektowny wzrost cen amerykańskich akcji. Giełdowe indeksy w Nowym Jorku zyskały po ponad 5 proc., odreagowując miesięczną falę spadkową. Odbicie sugerowały wcześniej bardzo pesymistyczne nastroje. Oczywiście kwestią zasadniczą jest teraz to, czy ten zryw jest czymś więcej niż tylko chwilowym odreagowaniem, czy też należy go łączyć bardziej z końcem kwartału i zamykaniem krótkich pozycji? Globalna sytuacja makroekonomiczna nie jest szczególnie sprzyjająca i najbliższe miesiące powinny upłynąć raczej w atmosferze spadku dynamiki rozwoju gospodarczego. Poważnym problemem pozostanie zła sytuacja finansowa niektórych państw UE, czego raczej nie poprawi koło ratunkowe dla Grecji warte 12 mld euro. Tym niemniej na razie rynkom udało się wybronić przed przejściem w średnioterminowy trend spadkowy.

W tym kontekście ostatnie zwyżki na GPW należy uznać za bardzo skromne. A głównego powodu takiej sytuacji należy upatrywać w olbrzymiej podaży akcji. Najlepszym przykładem jest kurs PGE, który wyraźnie opadł pod wpływem obaw inwestorów o możliwą sprzedaż kolejnego pakietu przez Skarb Państwa. Za dwa miesiące czeka nas potężna oferta PKO BP. Do tego należy dodać liczne IPO średniej wielkości, głównie zagranicznych spółek.

Wydarzeniem tygodnia będzie z pewnością debiut JSW. Cena w ofercie była powyżej naszych oczekiwań, jednak w związku z ociepleniem nastrojów na rynkach można spodziewać się udanego debiutu. Będzie to kolejny sukces polskiego rynku finansowego. Przybędzie nam duża i płynna spółka. Zyskają także pracownicy (oby w przyszłości bardziej poczuli się do bycia współwłaścicielami). Trudniejsze do przewidzenia jest natomiast zachowanie kursu w dłuższym terminie, ponieważ będzie on uzależniony od koniunktury na rynku stali i węgla koksowego. A te – co pokazały cztery ostatnie lata – mogą się wahać gwałtownie.

Powoli będziemy wchodzić w sezon publikacji wyników za II kwartał. Jest prawdopodobne, że w wielu przypadkach zostaną utrzymane tendencje widoczne w poprzednim kwartale. Rekordowe wyniki powinny osiągnąć firmy korzystające z wysokich cen surowców. Dobre rezultaty zaprezentują spółki finansowe. Regres z kolei może zanotować gros mniejszych i średnich spółek, które nie były w stanie przenieść na odbiorców wysokich cen surowców, a także przedstawiciele rozumianego sektora budowlanego.