Zmiany indeksów niewielkie, ale raczej w dół

Na największych zachodnioeuropejskich giełdach akcji zmiany indeksów były niewielkie, a wobec braku jednoznacznych sygnałów makroekonomicznych decydowały o nich wiadomości dotyczące poszczególnych spółek.

Aktualizacja: 25.02.2017 13:42 Publikacja: 06.07.2011 01:10

Jerzy Boćkowski

Jerzy Boćkowski

Foto: Archiwum

Akcje firmy Celesio, największego europejskiego hurtownika lekarstw, zdrożały o 4,3 proc. po tym, jak analitycy dwóch banków podnieśli rekomendacje dla tych papierów. Natomiast prawie 8 proc., po poniedziałkowym spadku o 5,4 proc., zniżkowały walory spółki CSM. Ten największy na świecie producent składników używanych w piekarnictwie ostrzegł, że jego zysk operacyjny w I półroczu spadł do około 80 mln euro, a więc poniżej ubiegłorocznego poziomu, bo znacząco wzrosły koszty surowców.

Na notowania europejskich banków uspokajająco wpłynęło zapewnienie agencji ratingowych Standard & Poor’s oraz Fitch, że ewentualne obniżenie ocen wiarygodności kredytowej spółek, które zdecydują się na rolowanie greckich obligacji, będzie jedynie częściowe i przejściowe. Natomiast ponownie zaniepokoiła inwestorów agencja Moody’s, która tym razem o jedną trzecią w porównaniu z raportem państwowego audytora zwiększyła zadłużenie chińskich władz lokalnych.

Na nowojorskich giełdach do inwestowania w akcje banków dodatkowo zniechęciła opinia Citigroup, która ostrzegła, że przyszłoroczne zyski dużych banków mogą być niższe, niż prognozowano. Ogólnie jednak na rynku przeważało stanowisko „czekaj i przyglądaj się”. Dotyczy to przede wszystkim danych makroekonomicznych, które wciąż nie dają wyraźnego sygnału co do kierunków rozwoju sytuacji gospodarczej. Raport o zamówieniach fabrycznych pokazał ich wzrost w maju, ale mniejszy niż przewidywano.

Na rynkach surowcowych zdecydowanie przeważały wczoraj zwyżki, między innymi dlatego, że amerykańscy inwestorzy z jednodniowym opóźnieniem spowodowanym Dniem Niepodległości mogli zareagować na decyzję ministrów finansów strefy euro o udzieleniu kolejnej transzy pomocy dla Grecji.

Cena ropy naftowej zarówno w Nowym Jorku, jak i w Londynie osiągnęła poziom najwyższy od dwóch tygodni, bo uczestnicy tego rynku uznali, że pomoc dla Grecji może ustabilizować światową gospodarkę, co będzie sprzyjało popytowi na surowce. Indeks S&P GSCI skoczył o 1,5 proc.

Baryłka ropy naftowej na londyńskiej ICE kosztowała po południu 113,14 USD w porównaniu ze 111,39 USD na poniedziałkowym zamknięciu.

Miedź zdrożała wczoraj szósty raz z rzędu też w wyniku nadziei na poprawę koniunktury gospodarczej na świecie, ale także po sygnałach od analityków technicznych o utworzeniu się na wykresie tej ceny formacji flagi, co może zapowiadać osiągnięcie w październiku rekordu. Wczoraj na LME za tonę miedzi płacono 9490 USD, po 9455 USD w poniedziałek.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA