W czwartek jego notowania zwyżkowały o 0,9 proc., do 2534 pkt. Indeks wybronił się więc przed spadkiem poniżej wsparcia 2500 pkt, co zwiększa szanse ataku na szczyt hossy, czyli 2566 pkt. W gronie blue chips tylko jedna spółka notowała w czwartkowe popołudnie spadek ceny – CCC. Najbardziej zyskiwały z kolei Tauron i PKO BP.
W ślad za dużymi spółkami poszły także średnie i małe. Indeks mWIG40 walczył w czwartek o utrzymanie na poziomie 4900 pkt. Granica średnioterminowej konsolidacji znajduje się zaledwie 100 pkt wyżej, więc istnieją realne szanse na wyjście z technicznego marazmu. Zwłaszcza że średnia z 50 sesji zaczęła zwyżkować i być może dojdzie do zanegowania formacji krzyża śmierci, która powstała na wykresie w grudniu 2017 r.
Cały czas dobrze wygląda sytuacja techniczna sWIG80. Indeks znajduje się przy 15 000 pkt, a 400 pkt wyżej przebiega średnia krocząca z 200 sesji, którą można uznać za linię bessy. Notowania zbliżają się właśnie do 50-proc. zniesienie Fibonacciego dla ubiegłorocznego trendu spadkowego. Zniesienie znajduje się na poziomie 15 070 pkt. Jego przebicie powinno być impulsem do dalszych zwyżek.
Warto zwrócić uwagę, że w ostatnich dniach korzystnie dla kupujących wyglądają statystyki rocznych ekstremów cenowych. Coraz więcej spółek wyznacza nowe szczytu trendów. W czwartek co najmniej roczne maksimum wyznaczyło dziesięć firm, w tym Ambra, PCC Rokita i Wittchen. W analogicznym dołku znalazły się kursy akcji siedmiu spółek, m.in. GetBacku, Idea Banku i Kruka.
Warto dodać, że czwartkową zwyżkę potwierdził też wolumen. Wartość obrotów na całym szerokim rynku warszawskiej giełdy jeszcze przed fixingiem osiągnęła 960 mln zł. Największy obrót generowały giełdowe tuzy – PKO BP, PZU i PKN Orlen.