Pomimo iż inwestorzy właściwie od początku tygodnia czekali na dane ze Stanów Zjednoczonych, tak zmienność na rynku akcji jest ograniczona, jak na tej rangi wydarzenie. Poziom zatrudnienia w minionym miesiącu wzrósł o 943 tys. przy oczekiwaniach zakładających wzrost o 900 tys, natomiast stopa bezrobocia spadła z poziomu 5,9% do 5,4%. Dane wskazują więc na wyraźną poprawę na rynku pracy, co może wywierać presję na Fed i zapowiadać normalizację polityki monetarnej. Dobre dane zwiększają prawdopodobieństwo tzw. taperingu, czyli ograniczenia programu skupu aktywów na najbliższym posiedzeniu, już we wrześniu. Taki scenariusz jest wspierany przez ostatnie wypowiedzi członków FOMC. Na razie jednak sytuacja ta nie przekłada się na cofnięcie na głównych indeksach giełdowych, wręcz przeciwnie.
Sesja na Starym Kontynencie przebiegała w spokojny sposób, a większość głównych indeksów zakończyła dzień na plusie, choć zmiany były symboliczne. Niemiecki DAX dodał jedynie 0,09%, francuski CAC40 zyskał 0,5%, a londyński FTSE100 zamknął się 0,03% wyżej. Bez większych zmian zakończyła się także sesja na GPW, gdzie WIG20 umocnił się 0,14%. Jeśli chodzi z kolei o główne indeksy zza oceanu, na plusie notowany jest Russell 2000, który dodaje 0,57%, a także Dow Jones, który zyskuje 0,35%, jak i również S&P500, jednak tutaj wzrosty sięgają zaledwie 0,05%. Z kolei pod kreską jest notowany Nasdaq, który zniżkuje 0,5%. To, jak w krótkim terminie będzie się kształtowała sytuacja na rynku akcji w USA, może zależeć od środowych danych o inflacji i tego jak ostatecznie inwestorzy “przetrawią” dzisiejsze dane z rynku pracy.
O ile zmienność na rynku akcji nie zachwyca, tak ze sporymi ruchami mamy do czynienia na dolarze, który wyraźnie umacnia się względem głównych walut. Mocniejszy USD, a także wzrost rentowności amerykańskich 10 letnich obligacji przyczynił się do sporej wyprzedaży na rynku złota, które w momencie przygotowywania tego komentarza traci ponad 2%.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB
[email protected]