Popyt na nie był tak duży, że do zrównoważenia go z podażą doszło dopiero po ponad dwóch godzinach od rozpoczęcia sesji. Inwestorzy handlowali po cenie 2,59 zł, czyli o 82,4 proc. wyższej od kursu odniesienia.
Wyjątkowo duża liczba składanych zleceń kupna była efektem ogłoszonego wezwania na zakup walorów Rovese przez FTF Galleon, podmiot kontrolowany przez Michała Sołowowa. Podmiot ten zamierza skupić 57,4 mln walorów giełdowej firmy, dających 7,1-proc. udział w kapitale i liczbie głosów. W efekcie chce być posiadaczem wszystkich wyemitowanych przez giełdową spółkę akcji.
W wezwaniu FTF Galleon proponuje 2,61 zł za walor. To bardzo dużo, zważywszy, że średni giełdowy kurs z ostatnich trzech miesięcy wynosił 1,58 zł, a z ostatnich sześciu miesięcy 1,45 zł. Giełdowi gracze najwyraźniej nie spodziewali się takiej ceny, gdyż w czwartek na zamknięciu sesji kurs Rovese wynosił 1,42 zł. Na poziomie 1,42 zł była również ustalona cena w wezwaniu FTF Galleon mającym miejsce ponad rok temu.
Zapisy na akcje rozpoczną się 20 kwietnia i potrwają do 30 maja. Wzywający zapowiedział, że zamierza złożyć wniosek o zwołanie walnego zgromadzenia i zażądać umieszczenia w porządku obrad uchwały o zniesieniu dematerializacji akcji oraz ich wycofania z obrotu na GPW.