Sąd w Gdańsku w drugiej instancji utrzymał wyrok korzystny dla akcjonariuszy mniejszościowych ws. delisitngu Energi, która została cztery lata temu przejęta przez Grupę Orlen. Nie oznacza to, że fuzja jest nie ważna, ale otwiera nowe pole dyskusji dotyczące planów zdjęcia spółki z giełdy. Tej na razie nie będzie.

Wzrost udziału OZE w systemie energetycznym to nie tylko niższa emisja CO2, mniej spalonego węgla czy okresowo niższe ceny energii. To także ryzyko awarii bloków węglowych, które nadal potrzebujemy do stabilizacji dostaw energii. Spółki zwracają uwagę na problem.

Spółka planuje w tym roku zainwestować ponad 2,8 mld zł. Najwięcej pieniędzy zamierza przeznaczyć na przyłączenia nowych odbiorców i źródeł oraz na rozbudowę sieci elektroenergetycznej.

Oficjalnie spółki czekają na decyzję dotyczącą przyszłości elektrowni węglowych w strukturze firm. Nieoficjalnie jednak widać zaniepokojenie w sytuacji, w której aktywa węglowe przynoszą coraz większą stratę, a koszty ich utrzymania rosną.

Akcjonariusze Energi oraz Orlen muszą poczekać na ogłoszenie wyroku dotyczącego apelacji Orlenu ws. negatywnej dla niego decyzji sądu. Chodzi o uchwałę o zdjęciu Energi z giełdy. Odczytanie wyroku zostało odroczone do 21 marca. Jednocześnie ruszyły spekulacje dotyczące nowego zarządu Energi.