Finansowe koszmary energetyki szybko się nie skończą

Zanim nowe elektrownie, budowane kosztem niemal 32 mld zł, zaczną się spłacać, najwięksi wytwórcy energii będą musieli zmodernizować już działające. A kolejne wydatki już straszą.

Aktualizacja: 21.08.2017 16:09 Publikacja: 21.08.2017 15:39

Finansowe koszmary energetyki szybko się nie skończą

Foto: Fotorzepa/Krzysztof Skłodowski

Po fali wydatków inwestycyjnych na budowę nowych mocy konwencjonalnych (gazowych i węglowych) energetyczne spółki będą musiały sięgnąć do „zaskórniaków" z niewypłaconych dywidend (PGE i Tauron czasowo zawiesiły wypłaty, a Enea i Energa płacą symbolicznie). Pójdą one na dostosowanie elektrowni i elektrociepłowni do zaostrzonych przez Unię Europejską wymogów środowiskowych. Na tym nie koniec, bo za rogiem czai się atom, przywoływany coraz częściej przez ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego. Nie mówiąc już o kolejnych elektrowniach węglowych, o których wspominają same spółki.

Pozostało 94% artykułu
Roczna subskrypcja parkiet.com za 149 zł

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Energetyka
Kluczowy etap finansowania atomu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Nowe elektrownie gazowe pod znakiem zapytania. Przegrały aukcje rynku mocy
Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem