Notowany na NewConnect Columbus Energy w ciągu kilku miesięcy przeniesie notowania na rynek główny. – Debiut na GPW odbędzie się w pierwszym kwartale 2018 r., prawdopodobnie w marcu – powiedział „Parkietowi" Dawid Zieliński, prezes spółki zajmującej się montażem instalacji fotowoltaicznych i ich finansowaniem.
Oferta jednak większa
Prospekt emisyjny zostanie złożony w Komisji Nadzoru Finansowego w październiku. Z kolei wycena ma powstać w ciągu najbliższych tygodni. Columbus podpisał już umowę z DM Banku Ochrony Środowiska na przygotowanie i przeprowadzenie oferty publicznej, a także wprowadzenie akcji do obrotu na GPW.
Przenosinom na rynek główny ma towarzyszyć emisja o wartości 30 mln zł, czyli trzykrotnie większa, niż zakładano początkowo. Taką wartość sygnalizował już Zieliński w czerwcowej rozmowie z „Parkietem". Wskazywał wtedy na możliwość transformacji firmy z usługowo-sprzedażowej w technologiczną. Columbus wraz z Akademią Górniczo-Hutniczą pracują nad produktami i materiałami typowo budowlanymi, które pozwolą na jednoczesną produkcję energii. Na ten nowy biznes poszłaby tylko część środków z rynku. Reszta posłużyłaby do zwiększenia skali bieżącej działalności. Chodzi o sprzedaż paneli fotowoltaicznych dla prosumentów oraz rozwój nowego biznesu związanego z termomodernizacją domów jednorodzinnych.
Możliwe niższe prognozy
Są już pierwsze umowy na termoizolację, ale pierwsze przychody z tej działalności – jak zaznacza Zieliński – pojawią się w 2018 r. Więcej danych dotyczących założeń dla nowego segmentu szef Columbusa obiecuje w raporcie za trzeci kwartał. Jednak w czerwcu twierdził, że przychody z nowego biznesu będą już widoczne od lipca, a do końca roku mogą wynieść ponad 30 mln zł obrotów.
Podtrzymywał wtedy prognozy finansowe w zakresie rocznych obrotów skonsolidowanych (zakładane jest 90 mln zł), ale wskazywał na walkę o dwucyfrowy wynik netto (w założeniach ma być 13 mln zł). Przypomnijmy jednak, że I półrocze 2017 r. spółka zakończyła zyskiem netto w wysokości 2,8 mln zł przy skonsolidowanych przychodach sięgających 15,4 mln zł. Bardzo prawdopodobne jest więc obniżenie rocznych prognoz. Na razie Zieliński nie ujawnia nowych wartości. Będą one opublikowane do połowy października. Najpierw muszą je zbadać biegli do prospektu.
