Główny właściciel Polenergii, czyli posiadający 50,2 proc. akcji Kulczyk Investments, przez kilka dni milczał w sprawie zamiarów największej grupy energetycznej w kraju. PGE kilka dni temu poinformowała o zamiarze kupna wszystkich akcji Polenergii. Oferuje 16,29 zł za walor, łącznie ok. 740,27 mln zł za całą firmę.
– Polenergia jest dla rodziny państwa Kulczyk inwestycją długoterminową. W związku z tym nie zamierzają odpowiedzieć na ogłoszone wezwanie do sprzedaży akcji – tłumaczy w komunikacie KI.
Fundusze chcą więcej
Deklaracja głównego akcjonariusza stała się sygnałem do częściowej wyprzedaży akcji Polenergii. Jej kurs w poniedziałek spadał o 1,15 proc. Jednak i tak w okolicach południa inwestorzy za walor spółki Kulczyka płacili około złotówki więcej, niż daje PGE.
Analitycy od początku wskazują na oczekiwanie wyższej ceny. Zdaniem niektórych premia do pierwotnej wyceny powinna być przynajmniej kilkanaście procent wyższa. Fundusze twierdzą, że to nie wystarczy. Część z nich zmniejszyła zaangażowanie w Polenergii, kiedy ta pozyskiwała chińskiego inwestora finansowego. China CEE Investment kupował akcje spółki w lipcu 2014 r., płacąc po 33,03 zł za każdą. – Inwestorzy mogliby rozważyć sprzedaż swoich pakietów, gdyby cena w wezwaniu oscylowała między 25 a 30 zł za akcję – wskazuje przedstawiciel jednego z funduszy z akcjonariatu Polenergii.