Jednak w tym drugim przypadku tempo było prawie trzy razy mniejsze niż ogólny wzrost, co pokazuje, jak istotna dla rozwoju firmy jest dalsza ekspansja. Ta jednak wiąże się z kosztami. Widzimy, że sukcesywnie wzrastają obciążenia z tytułu sprzedaży. Na koniec 2004 r. stanowiły 14,2 proc. przychodów, rok później było to już 21,2 proc., a w III kwartale 2006 r. odsetek ten sięgnął 24 proc. Koszty sprzedaży obejmują wydatki związane z utrzymaniem sklepów. W ich skład wchodzą między innymi koszty wynagrodzeń. W związku z poprawiającą się sytuacją na rynku pracy, wzrostem płac można oczekiwać, że pod tym względem sytuacja w zakresie kosztów sprzedaży nie poprawi się. Zresztą podobne zjawisko - rosnącego ich udziału w sprzedaży - można było zaobserwować w przypadku LPP. Ze względu na podobieństwo modelu biznesowego do tej spółki czasem porównuje się CCC.
Z comiesięcznych informacji o sprzedaży wynika, że pod tym względem ostatnie trzy miesiące minionego roku zwiększała się ona w niezłym tempie. Na podstawie tych danych można szacować, że w całym 2006 r. wyniosła około 400 mln zł. To oznaczałoby wzrost o 3,5 proc. w porównaniu z przychodami z czterech kolejnych kwartałów w III kwartale 2006 r. Dynamika byłaby zatem mniejsza niż w dwóch poprzednich okresach. To w kontekście obaw przed zmniejszeniem się marży, wynikającym z mniejszego popytu na produkty z kolekcji zimowej i w efekcie koniecznością wcześniejszych wyprzedaży po niższych cenach, stwarza zagrożenie zmniejszeniem się zysku brutto ze sprzedaży. Przy wyższych kosztach oznaczałoby to mniejszy zysk operacyjny i netto.
Jasna strategia rozwoju
Tą niekorzystną perspektywę rekompensuje inwestorom klarowna strategia rozwoju. Spółka stawia na własną sieć sprzedaży, która pozwoli na osiąganie wyższych marż. W sprzedaży hurtowej wynoszą 49,3 proc., w detalicznej aż prawie 114 proc. Na poziomie marży operacyjnej (po potrąceniu kosztów sprzedaży i ogólnego zarządu, a także uwzględnieniu pozostałych przychodów i kosztów operacyjnych) jest to odpowiednio 13,8 proc. oraz 21,2 proc. Na segment detaliczny przypada około dwóch trzecich sprzedaży oraz przeszło 80 proc. zyskuRównocześnie ma w planach poszerzenie oferty rynkowej. Firma chce być obecna w segmencie obuwia z wyższej półki, czemu służy budowa salonów pod marką Quazi. To szansa na zwiększenie uzyskiwanych marż. Jednak dla firmy, która dotąd była znana przede wszystkim z tanich produktów, to także wyzwanie. CCC również przygotowuje propozycję dla mniej zamożnych, którzy będą mogli znaleźć coś dla siebie w sieci Boti. W planach na ten rok jest otwarcie 40 salonów. Ich liczba wzrośnie zatem do 320. Nowym pomysłem jest też budowa w mniejszych miejscowościach sieci sprzedaży Delta. Opiera się na zasadzie franczyzy, a oferta obejmuje tanie obuwie. Ta inicjatywa przyczyni się do poszerzenia skali działalności, ale wywierać będzie presję na marże.
Z wypowiedzi przedstawicieli spółki nie wynika zaś, by stawiała mocniej na ekspansję zagraniczną (poprzestaje na 10 sklepach w Czechach, rozważane jest wejście na rynki krajów bałtyckich i Niemiec), czy poprzez przejęcia. CCC swój ilościowy udział w rynku producentów obuwia szacuje na 2,5 proc., zaś w rynku sprzedaży detalicznej na 6 proc. Firma jest jednocześnie jednym z największych producentów obuwia w Polsce i liderem polskiego rynku sprzedaży detalicznej. To zaś wskazuje na duże rozdrobnienie rynku i w konsekwencji w dalszej perspektywie stwarza możliwość jego konsolidacji. Do tej pory o takich planach nie słyszeliśmy.
Istotnym czynnikiem rzutującym na postrzeganie firmy jest kondycja złotego. CCC prawie wszystkie przychody osiąga w złotych, natomiast większość kosztów ponosi w dolarach amerykańskich oraz euro. Nie chodzi tylko o import, ale również o koszty wynajmu powierzchni handlowych. Ze względu na to, że głównym źródłem zaopatrzenia stał się w 2004 r. rynek chiński, wyzwaniem może być prognozowana stopniowa aprecjacja tamtejszego juana. Może pogorszyć ona warunki sprowadzania stamtąd towarów. Prognozy dla złotego są korzystne, ale początek roku przebiegał pod znakiem jego wyprzedaży i pogorszenia nastrojów w całym regionie. Gdyby ta tendencja przybrała trwalszy charakter, utrudniłoby to warunki działania CCC.