Pobierane przez Komisję Nadzoru Finansowego opłaty za wpis do ewidencji papierów wartościowych odstraszają zagraniczne spółki od debiutu na GPW - alarmują doradcy finansowi z rynku kapitałowego.

Zgodnie z zapisami ustawy o ofercie publicznej, emitenci, którzy zostaną dopuszczeni do obrotu, muszą zapłacić za wpis do ewidencji 0,06 proc. wartości każdej emisji (serii) akcji. Maksymalna opłata może wynieść 25 tys. euro - podobnie jak stawka procentowa dotyczy ona jednak każdej serii.To oznacza, że duże spółki, które wielokrotnie podnosiły kapitał, muszą płacić nawet setki tysięcy złotych, a w skrajnych przypadkach nawet miliony.

W takiej sytuacji znalazły się także zagraniczne firmy, o które mocno zabiegała i zabiega warszawska giełda - między innymi CEDC, Immoeast, Warimpex, CEZ czy XXI Century Investments. Z nieoficjalnych informacji wynika, że niektóre z nich nie chcą zapłacić kwot, których domaga się KNF. Może im grozić za to postępowanie przed nadzorem. Komisja egzekwuje opłatę, bo takie jest prawo. Zaproponowała już co prawda zmianę w przepisach, ale zakłada ona rozwiązanie, które korzystne jest tylko dla mniejszych spółek.