Inwestorzy indywidualni, którzy do wczoraj mogli się zapisywać na akcje serii B firmy Petrolinvest, wyrazili chęć nabycia ponad 1,3 mln tych papierów - dowiedział się nieoficjalnie "Parkiet". Oznacza to, że na zakup akcji kontrolowanej przez Ryszarda Krauzego firmy paliwowej gotowi byli wydać ponad 300 mln zł (maksymalną cenę tych walorów ustalono bowiem na 227 zł). Przypomnijmy, że w transzy indywidualnych graczy Petrolinvest zaoferował tylko 132,15 tys. akcji, czyli 25 proc. całej emisji serii B. To zaś oznacza, że redukcja w tej transzy może sięgnąć 91-92 proc.
Dzisiaj i jutro na akcje spółki zapisywać się będą inwestorzy instytucjonalni. Spółka oferuje im prawie 396,5 tys. papierów.
- Sadzę, że zainteresowanie Petrolinvestem będzie bardzo duże, większe niż było w przypadku innych spółek, które ostatnio debiutowały na warszawskiej giełdzie, np. LC Corp - powiedział nam proszący o zachowanie anonimowości przedstawiciel jednej z instytucji finansowych. - Oferta Petrolinvestu jest wyjątkowo mała, zostanie więc najpewniej błyskawicznie "rozdrapana" - dodał.
Przypomnijmy, że przypadku zapisów na akcje firmy deweloperskiej Leszka Czarneckiego w transzy inwestorów instytucjonalnych popyt około czterokrotnie przewyższył podaż.
Z możliwości zostania współwłaścicielem firmy, która ma dostęp do złóż ropy, nie skorzysta Orlen. Akcji Petrolinvestu nie kupi też w ofercie Grupa Lotos, która ma już własną spółkę wydobywczą - Petrobaltic.