Dziś na GPW zadebiutuje biuro podróży Rainbow Tours. Będzie to 55. debiut w tym roku. Zarząd łódzkiej spółki liczy, że inwestorzy potraktują jej walory jako długoterminową inwestycję.

- Zwykle krótkoterminowi inwestorzy kupują akcje w ostatnim dniu zapisów i pozbywają się walorów zaraz po debiucie. Tymczasem po zapisach na papiery naszej spółki było widać, że takich inwestorów nie było wielu - mówi Remigiusz Talarek, wiceprezes Rainbow Tours. Dodaje, że akcje firmy zostały wycenione na 9 zł, czyli w dolnej granicy widełek (9-12 - przyp. red.), co zwiększa szansę na udany debiut. W ofercie publicznej touroperator sprzedał 2 mln akcji serii E i zebrał z rynku 18 mln zł brutto. Do małych inwestorów trafiło 1 mln akcji, a redukcja zapisów w tej transzy wyniosła 28,3 proc. Nowi akcjonariusze mają 16,67 proc. kapitału. Pozyskane pieniądze łódzka firma przeznaczy m.in. na dofinansowanie spółki zależnej na Ukrainie, przejęcia innych mniejszych firm z branży czy rozwój sieci oddziałów.

Po ośmiu miesiącach tego roku Rainbow Tours miał ponad 3 mln zł zysku netto (wobec 0,3 mln zł rok temu) i 106,9 mln zł przychodów (wobec 78,7 mln zł przed rokiem). DM Polonia Net prognozuje, że w tym roku spółka zarobi na czysto 3,8 mln zł przy 147 mln zł przychodów.