Dlaczego Ministerstwo Finansów chce za wszelką cenę odwlec połączenie nadzorów finansowego i bankowego? Być może dlatego, żeby to Komisja Nadzoru Bankowego mogła wchłonąć Komisję Nadzoru Finansowego, a nie na odwrót. Przygotowania do realizacji takiego scenariusza już się toczą - wynika z nieoficjalnych informacji "Parkietu".
Najnowsza koncepcja jeszcze
mało znana
Pięć miesięcy przed połączeniem KNB i KNF resort zaproponował, by fuzję nadzorów opóźnić o pięć lat, do 2013 r. Choć zmiany nie udało się przeforsować przez parlament, temat może powrócić po wyborach. MF sugerowało bowiem marszałkowi, aby projekt nowelizacji ustawy o nadzorze finansowym znalazł się na liście priorytetów dla następnego parlamentu.
Osoby, z którymi rozmawialiśmy, sugerują, że przesunięcie reformy w czasie może być wykorzystane przez bank centralny do przekonania polityków, aby skonsolidowany nadzór powstał właśnie w banku centralnym. Już w uzasadnieniu do projektu noweli, jaką przygotowało w lipcu MF, przeczytać możemy m. in.: "W obecnej sytuacji to NBP odgrywa rolę wiodącą w sieci bezpieczeństwa finansowego w Polsce".