Centrum Funduszy Inwestycyjnych free-FUND - tak nazywa się spółka w 100 proc. zależna od Wrocławskiego Domu Maklerskiego, która ma pośredniczyć w sprzedaży jednostek uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych różnych towarzystw. Zdaniem WDM-u, za kilka lat freeFUND powinien pod względem wartości administrowanych aktywów dorównać Supermarketowi Funduszy Inwestycyjnych mBanku (należy do BRE Banku), obecnemu liderowi w dystrybucji jednostek funduszy przez internet. Ma on prawie 300 tys. klientów, którzy zgromadzili w funduszach oferowanych przez SFI 2 mld zł. - Tempo napływu pieniędzy do funduszy inwestycyjnych nie osłabnie w najbliższych latach i chcemy na tym skorzystać. Na rynku jest miejsce dla SFI, jak i dla nas - mówi Adrian Dzielnicki, wiceprezes WDM.
Analizy i brak prowizji
Internetowy wortal freeFUND, który ma zacząć działać w połowie pierwszego kwartału przyszłego roku, będzie jedynie operatorem platformy internetowej. Formalnie dystrybucją jednostek funduszy zajmie się WDM, który posiada licencję KNF na tego typu działalność. Co ma spowodować napływ klientów do CFI?
- Stawiamy na sferę analityczno-edukacyjną - wyjaśnia Wojciech Gudaszewski, prezes WDM-u. Dlatego wortal ma dostarczać analizy poszczególnych funduszy, ich porównania, opinie doradców. Na podstawie ankiety m.in. na temat wieku, sytuacji majątkowej czy skłonności do ryzyka system ma rekomendować klientowi najodpowiedniejsze fundusze. - Nie będzie jednak możliwości bezpośredniego kontaktu z doradcami - mówi prezes Gudaszewski. Tak jak w przypadku SFI mBanku, freeFUND nie będzie pobierał prowizji i opłat manipulacyjnych od swoich klientów. Głównym źródłem zysków CFI ma być część opłat za zarządzanie, jakie TFI przekazują dystrybutorom.
Kanał sprzedaży dla WDM TFI