Zagraniczni inwestorzy wracają do Moskwy i uciekają z Budapesztu
Podczas poniedziałkowych sesji spadły ceny akcji notowanych na parkietach w Budapeszcie i Pradze, natomiast z dalszej hossy mogli cieszyć się inwestorzy w Moskwie, gdzie wskaźnik RTS wzrósł aż o 7,38%. Na tamtejszy parkiet powracali bowiem inwestorzy zagraniczni, którzy uciekli po ubiegłorocznym kryzysie finansowym. Odwrotną tendencję obserwowano na Węgrzech, gdzie BUX stracił 4,4%. Czeski PX 50 spadł natomiast o 0,77%.
Budapeszt
Uczestnicy budapeszteńskiej giełdy nie mogą uznać pierwszej w tym tygodniu sesji za udaną. Zagraniczni inwestorzy nadal masowo pozbywali się tamtejszy akcji, reagując wciąż na słabe wskaźniki dotyczące węgierskiej gospodarki. W efekcie BUX obniżył się aż o 4,4% i na koniec dnia wyniósł 5674,36 pkt. Nie pomogła próba uspokojenia sytuacji przez rząd. W piątek poinformował on, że nie będzie uruchamiał rezerwy budżetowej w wysokości 40 mld forintów, podtrzymując prognozę wzrostu gospodarczego w tym roku, wynoszącą przynajmniej 4%. - Dodatkowym czynnikiem, który dziś nam nie sprzyjał, jest również nie najlepsza sytuacja na czołowych giełdach zachodnich - powiedział Reuterowi Tamas Revesz, makler z Wintrust. Największą stratę zanotowały wczoraj spółki typu blue chip, których papiery znajdowały się w posiadaniu zagranicznych inwestorów instytucjonalnych. Liderem spadków był OTP Bank. Jego akcje staniały aż o 6,35%. Wyraźnie spadła także cena walorów koncernu MOL (o ponad 3%). W środę odbędzie się walne zgromadzenie akcjonariuszy tej spółki, na którym ma zapaść decyzja o dużych zmianach personalnych w zarządzie i radzie nadzorczej.
Praga