Środowa sesja była piątą z rzędu, w trakcie której akcje eCardu zyskiwały na wartości. Na koniec notowań papiery spółki kosztowały, po 0,3-proc. wzroście, 3,85 zł. W ciągu dnia zmiana kursu wynosiła nawet 9,6 proc., a walory osiągnęły cenę 4,21 zł. Wzrostom notowań towarzyszyła wzmożona wymiana akcji. We wtorek wolumen obrotu wyniósł prawie 2 mln, czyli ponad 8,3 proc. kapitału. W środę było to 1,25 mln akcji (5,2 proc.).

- Przyznaję, że jesteśmy zaskoczeni zachowaniem się kursu naszej firmy w ostatnich dniach - skomentował Konrad Korobowicz, prezes eCardu. Zapewnił, że spółka nie ma "w zanadrzu" żadnej informacji, która opublikowana w najbliższym czasie mogłaby uzasadnić tak duży wzrost wartości przedsiębiorstwa. - Nie przygotowujemy żadnego "cenotwórczego" komunikatu - zapewnił prezes.

Przypomniał, że eCard bardzo intensywnie pracuje nad poszerzeniem oferty produktów. - Rozbudowujemy sieć bankomatów, rozmawiamy z bankami na temat wprowadzenia usługi 3DC (autoryzacja transakcji internetowych dokonywanych "zwykłymi" kartami płatniczymi - przyp. redakcja), szukamy klientów na usługę ePrzelew - wyliczał K. Korobowicz. - Projekty rozwijają się bardzo dobrze, ale na razie nie możemy pochwalić się żadnym spektakularnym sukcesem - podsumował.