Początek środowej sesji upłynął pod znakiem kontynu-acji spadków cen obligacji. Rentowności wzrosły o około 5 punktów bazowych, po czym rynek zaczął się stabilizować i wydawało się, że taki stan rzeczy potrwa do popołudniowych publikacji danych z gospodarki. Jednak po godzinie 12.00 obraz rynku uległ gwałtownej zmianie. Ministerstwo Finansów odrzuciło wszystkie oferty na przetarg zamiany. Rentowności bardzo szybko spadły o 10 pkt bazowych, a po danych o produkcji i PPI o kolejne 3 do 5 punktów bazowych. Na koniec dnia wyniosły

odpowiednio dla obligacji 2-letniej OK0710 6,43 proc., 5-

-letniej PS0413 6,35 proc. i 10-letniej DS1017 6,17 proc. Ostatnie dni handlu na rynku obligacji pokazały, że niewystarczająca płynność staje się coraz większym problemem. Brak kapitału, i co za tym idzie popytu doprowadził do załamania cen obligacji w ostatnich dniach. W środę udało się odrobić znaczną część ostatnich strat, jednak jest to zasługa "interwencji" Ministerstwa Finansów, a nie siły rynku. Sytuacja nie ulegnie poprawie do czasu, kiedy nie pojawi się większy kapitał. Przede wszystkim zagraniczny, a ten ma na razie własne problemy.

BANK BGŻ