J.P. Morgan o Polsce

Polska dojrzała do podniesienia w II półroczu oceny jej wiarygodności kredytowej przez agencje ratingowe o całe "oczko" - twierdzą analitycy londyńskiego oddziału J.P. Morgan. Jednym z powodów jest poziom rezerw dewizowych w NBP - 27 mld USD - za którą to kwotę wszystkie wyemitowane obligacje Brady'ego można by wykupić pięciokrotnie.Z drugiej strony, odnotowując spadek tempa wzrostu gospodarczego, JPM stwierdza, że może to odbić się negatywnie na wizerunku Polski, jako kraju przyciągającego wysoką stopą wzrostu PKB bezpośrednie inwestycje zagraniczne, jak też przynieść szybszy spadek stóp procentowych, a co za tym idzie - spadek kursu złotego, który pod koniec I kwartału może dojść do poziomu parytetu centralnego.Zdaniem londyńskich analityków, polskie obligacje nominowane w złotych cieszyły się nadmiernym popytem ze strony inwestorów. Stagnacja ich notowań w styczniu oznacza wzmożone ryzyko korekty z powodu realizacji zysku przez inwestorów. Na koniec roku bank JPM przewiduje jednak 8-proc. zysk na obligacjach 5-letnich, choć zaleca zabezpieczenie się hedgingiem przed wspomnianym dalszym spadkiem kursu złotego.Na notowania polskich obligacji Brady'ego korzystnie wpłynie spodziewane w kwietniu zniesienie przez większość krajów G7 obowiązku tworzenia rezerwy przez wszystkie banki posiadające polskie obligacje rządowe. Pozwalają na to wytyczne Banku Rozliczeń Międzynarodowych, jakie wejdą w życie w tym miesiącu. Dzięki temu papiery te staną się tańsze, co pobudzi na nie popyt.Mimo spadku tempa wzrostu gospodarczego, J.P. Morgan uznał Polskę za "bezpieczną przystań" wśród rynków nowych, zaklasyfikowanych do inwestycyjnej kategorii wiarygodności kredytowej i w swoim portfelu obligacji z emerging markets przeważa ją dodatnio. Z polskich obligacji Brady'ego rekomenduje zabezpieczone obligacje parytetowe.

MARIUSZ KUKLIŃSKI (Londyn)