Rekordowy kwartał Goldman Sachs
Amerykański bank inwestycyjny Goldman Sachs miał w pierwszym kwartalebardzo dobre wyniki, dzięki czemu jego zysk na akcję wzrósł o 57%, znacznieprzewyższając prognozy analityków.
Wysokie obroty na rynku akcji, wciąż duża aktywność banku w dziedzinie fuzji i przejęć oraz sprzyjające warunki do przeprowadzania nowych emisji sprawiły, że Goldman Sachs uzyskał zysk na akcję w wysokości 1,76 USD. W takim samym okresie 1999 roku było to 1,12 USD, a specjaliści z grupy analitycznej First Call/Thompson Financial przewidywali ten wynik na poziomie 1,48 USD.Bank chce odkupić z rynku do 15 mln swoich akcji. Gdy Goldman Sachs w maju ubiegłego roku wchodził na rynek publiczny, jego emisja liczyła 475 mln akcji. Do końca pierwszego kwartału liczba ta wzrosła do 505 mln, gdyż Goldman używał akcji do wynagradzania personelu. - Zamierzamy przeprowadzić operację buy backu, by zniwelować ten wzrost, bo nie chcemy osłabić wskaźnika zysk na akcję - powiedział odpowiedzialny za finanse banku David Viniar.Analitycy z Wall Street spodziewają się kolejnego okresu dobrej koniunktury dla banków inwestycyjnych. W poniedziałek o rekordowych zyskach w pierwszym kwartale raportował Lehman Brothers, a dzisiaj są spodziewane zyski Morgan Stanley Dean Witter, też lepsze od prognozowanych.Gwarantowanie emisji i doradztwo przy fuzjach i przejęciach sprawiły, że departament bankowości inwestycyjnej Goldman Sachs miał w pierwszym kwartale 1,2 mld USD przychodów. Było to nieco mniej niż w ostatnim kwartale ubiegłego roku, ale o 37% więcej niż w pierwszym kwartale 1999 r. Goldman Sachs pełnił funkcję doradcy przy kilku największych transakcjach ostatnich miesięcy. Między innymi doradzał Vodafone przy przejmowaniu przez tę spółkę Mannesmanna oraz Glaxo przy jego fuzji ze Smithkline Beecham.Niewielki spadek przychodów z bankowości inwestycyjnej w porównaniu z poprzednim kwartałem był spowodowany przede wszystkim harmonogramem niektórych fuzji i sezonowym osłabieniem aktywności emitentów po Bożym Narodzeniu, co zmniejszyło dochody z gwarantowania emisji. David Viniar nie podziela obaw, że rynek nowych emisji może być gorszy w 2000 r. - Sądzę, że nerwowość w tym względzie wynika wyłącznie z tego, że ubiegły rok był tak dobry - powiedział na konferencji prasowej w Nowym Jorku.
J.B.