Banki: koniec dużych zwolnień

Ponad 20 banków ograniczyło zatrudnienie. Zwalniani mogli znaleźć pracę w Lukas Banku, Deutsche Bank PBC czy Alior Banku. Najwięcej osób straciło pracę w PKO BP

Publikacja: 01.12.2009 07:07

Ostatnią instytucją, która powiadomiła o grupowych zwolnieniach, jest Fortis Bank. Chce on ograniczy

Ostatnią instytucją, która powiadomiła o grupowych zwolnieniach, jest Fortis Bank. Chce on ograniczyć zatrudnienie o 200 osób

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak mw Michał Walczak

Proces ograniczania zatrudnienia banki mają praktycznie za sobą. Dość szybko dostosowały się do spowolnienia gospodarczego – uważa Artur Szeski, analityk Fitch Polska. – Decyzje o redukcji zatrudnienia w bankach zostały już podjęte, chociaż nie wszędzie ten proces już się zakończył.

[srodtytul]Lista zwalniających[/srodtytul]

Ostatnią instytucją, która powiadomiła o grupowych zwolnieniach, jest Fortis Bank. Chce on ograniczyć zatrudnienie o 200 osób. To konsekwencja połączenia z Dominet Bankiem. W październiku o podjęciu decyzji zwolnień grupowych informował BGŻ. Z bankiem pożegna się 450 pracowników.

Wcześniej zwolnienia grupowe zapowiedziały BPH (blisko 1000 osób), GE Money Bank (ponad 800 osób) i Kredyt Bank (750 osób). Pekao czy Millennium także ograniczały liczbę pracowników, ale nie w ramach grupowych zwolnień. Jako pierwszy wypowiedzenia pracownikom zaczął wręczać Bank Handlowy, który grupowe zwolnienia zapowiedział w marcu 2008 r.

[srodtytul]Kto ma wysokie koszty[/srodtytul]

– Skala zwolnień w polskich bankach nie jest porównywalna do masowych zwolnień w zachodnich instytucjach finansowych – twierdzi Magdalena Bucka, dyrektor na Europę firmy rekrutacyjnej Edison Morgan. – W Polsce zwolnienia były podyktowane cięciami kosztów i ograniczaniem rozbudowanych struktur.Jej zdaniem spektakularnych redukcji zatrudniania w bankach już nie będzie, chyba że dojdzie do fuzji, których konsekwencją są takie działania.

– Zwróciłbym uwagę na wskaźnik kosztów do dochodów banków. Jeśli dla banku uniwersalnego w okresie dekoniunktury wynosi on ok. 60 proc., to trudno prognozować zwolnienia jako remedium na spadek rentowności – mówi Artur Szeski.

W pierwszej dziesiątce banków tylko Millennium wskaźnik kosztów do dochodów ma na poziomie 75,5 proc. Rekordowo wysoki wskaźnik ma Deutsche Bank PBC (100,3 proc.), a w BPH i DnB Nord jest to powyżej 90 proc.

W 14 bankach zwiększyło się zatrudnienie. Najwięcej – o 961 etatów – w Fortis Banku (to wynik wchłonięcia Dominet Banku). Na drugim miejscu w tej klasyfikacji uplasował się AIG Bank (wzrost zatrudnienia jest efektem przejęcia do struktur banku pośrednika AIG Credit i firmy działającej na rynku nieruchomości AIG Market Service). Zwiększenie zatrudnienia w Euro Banku, Nordei czy Deutsche Banku PBC jest spowodowane zwiększaniem sieci sprzedaży.

[ramka][b]Eliza Więcław - Parkiet[/b]

Zatrudnienie w bankach zmniejszyło się od początku roku o 4,7 tys. osób. Masowe redukcje zatrudnienia w bankach ani nie raziły, ani nie dziwiły. W czasach prosperity instytucje te zatrudniły ponad 30 tys. osób. Wówczas menedżerowie nie dbali specjalnie o koszty. Nie było aż takiej potrzeby, bo banki i tak dawały ich właścicielom wysokie zyski. W momencie, kiedy banki same zastopowały rozbuchaną akcję kredytową, armia sprzedawców nie była im potrzebna. Banki sukcesywnie zmniejszały ich liczbę, a przy okazji redukowały swoją administrację. Analitycy bankowi przyklaskiwali działaniom zmierzającym do ograniczania kosztów. Według prognoz w przyszłym roku blokada na kredytowym rynku ma zostać podniesiona, w 2011 r. w gospodarce ma zdecydowanie się polepszyć. Wtedy banki znów będą zwiększać zatrudnienie i przyuczać do zawodu nowych ludzi. [/ramka]

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28