Na które duże spółki postawić?

Analitycy: warto stawiać na akcje niektórych blue chips z WIG20. Powód? Poprawa wyników oraz niewygórowane wyceny.

Aktualizacja: 06.02.2017 12:42 Publikacja: 20.12.2016 14:00

Na które duże spółki postawić?

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Potentaci z WIG20 powoli wracają do łask inwestorów. Indeks największych spółek w ostatnich tygodniach radził sobie wyraźnie lepiej niż pozostałe segmenty naszego rynku akcji. Od listopadowego dołka zyskał już ponad 11 proc., a według niektórych prognoz może dalej iść w górę. To dobry moment, by zastanowić się, którymi spółkami warto się zainteresować.

Szansą surowcowa hossa

W ocenie analityków dzięki rosnącym cenom surowców pozytywnie wyglądają perspektywy spółek wydobywczych. Ich notowania podążają na północ już od pewnego czasu. Za zwyżkami przemawiają korzystne prognozy dla cen surowców przemysłowych na przyszły rok. – Porozumienie w ramach kartelu OPEC oznacza strukturalną zmianę otoczenia makro w sektorze paliwowym, która zwiastuje deficyt na rynku surowca w 2017 r. Wymusi ono również dostosowania w portfelach akcji. Oczekujemy redukowania pozycji w spółkach, które były głównymi beneficjentami taniej ropy i gazu, a więc podmiotach petrochemicznych i rafineryjnych, na rzecz spółek z ekspozycją na segment wydobywczy. Najciekawiej w tym kontekście prezentuje się PGNiG – uważają analitycy DM mBanku. Jednocześnie spółka właśnie dostała zgodę regulatora na podwyżkę cen gazu dla dużych odbiorców z początkiem 2017 r.

Do łask powrócił również KGHM – w ostatnich tygodniach był jedną z lokomotyw WIG20. – Za wyborem KGHM przemawiają pozytywne tendencje na rynku metali przemysłowych, szlachetnych oraz osłabienie złotego względem dolara. Nawet po ostatnim wzroście notowań wycena spółki nie jest wygórowana – uważa Jerzy Nikorowski, zastępca dyrektora BM BGŻ BNP Paribas.

W podobnym tonie wypowiada się Paweł Puchalski, szef działu analiz DM BZ WBK, który z początkiem grudnia podniósł cenę docelową akcji KGHM do 117 zł wobec 88,50 zł płaconych teraz na giełdzie. Puchalski podkreśla, że nie ma większych zagrożeń dla obecnych poziomów cen miedzi, a jednocześnie Polska Miedź to spółka z ogromną dźwignią operacyjną i finansową. – Wyniki KGHM prawdopodobnie pobiją rynkowe oczekiwania w przyszłym roku, a spodziewane solidne przepływy gotówki mogą nawet doprowadzić do spadku poziomu zadłużenia netto spółki – ocenia.

Alior Bank i PZU

Analitycy dość ostrożnie podchodzą do oceny perspektyw spółek z sektora finansowego. Najlepsze noty zbiera PZU, który przed paroma dniami ogłosił przejęcie Banku Pekao. – Akcje ubezpieczyciela mają szansę kontynuować wzrostowy trend, ponieważ jego wyniki latach 2017–2018 powinny się poprawiać dzięki rosnącym cenom ubezpieczeń, wyższym rentownościom obligacji i zakupowi pakietu akcji Banku Pekao. Ryzykiem dla tego scenariusza byłyby motywowane politycznie zmiany w zarządzie, strategii lub polityce dywidendowej PZU albo Pekao – ocenia Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego.

W przypadku banków obecny poziom wycen w zestawieniu z wciąż niepewnym otoczeniem politycznym nie daje zbyt wielu powodów do optymizmu. Zdaniem analityków w WIG20 pozytywnie wyróżnia się Alior Bank, którego akcje oferują potencjał wzrostowy. – Jest on notowany z dyskontem do innych polskich banków, biorąc pod uwagę wskaźnik C/WK. Wydaje się to nieuzasadnione z uwagi na potencjał wzrostu zysków po zakończeniu integracji z Bankiem BPH oraz z uwagi na praktyczny brak ekspozycji na kredyty hipoteczne w walucie obcej – uzasadnia Marcin Gątarz, szef działu analiz Pekao Investment Banking.

Asseco i Orange

Jak przekonuje Konrad Księżopolski, dyrektor działu analiz Haitong Banku, inwestycyjne okazje czekają na inwestorów w sektorach IT i telekomów. – Potencjalnym kandydatem może być Asseco Poland, które notowane jest z dwucyfrowym dyskontem zarówno do zagranicznych konkurentów, jak i do Comarchu, głównego konkurenta w Polsce – wskazuje. – Z kwestii fundamentalnych, Asseco jest jednym z potencjalnych największych beneficjentów nowego budżetu unijnego, nie tylko w Polsce, ale także w Czechach i na Słowacji, gdzie jego spółka zależna Asseco Central Europe ma silną pozycję w sektorze publicznym. Dodatkowo Asseco Poland powinno wypłacić wysoką dywidendę, ze stopą dywidendy na poziomie około 5,8 proc. Kluczowe znaczenie może mieć podwyżka stóp procentowych w USA oraz zapowiedź podobnych ruchów w 2017 r., co powinno być czynnikiem osłabiającym złotego, a to z kolei pozytywnie wpłynęłoby na wyniki zagranicznych spółek grupy Asseco, które zapewniają ponad połowę jej przychodów – dodaje.

Z kolei pod względem wskaźników wyceny atrakcyjnie wyglądają walory Orange Polska. – Naszym zdaniem spółka jest nisko wyceniana, biorąc pod uwagę oczekiwaną poprawę wskaźników operacyjnych w IV kwartale 2016 r., głównie dzięki sprzedaży oferty światłowodowej – ocenia Księżopolski. Zaznacza, że niska wycena telekomu to efekt obaw o konieczność zapłaty kary nałożonej przez Komisję Europejską (maksymalnie 600 mln zł), ale nawet jeśli to ryzyko się ziści, wcale nie musi przekreślić planów wypłaty dywidendy. – Obstawiam, że nawet przy konieczności zapłacenia kary spółka utrzyma dywidendę na poziomie 25 groszy na akcję – ocenia Księżopolski.

[email protected]

Opinie

Marcin Materna, dyrektor departamentu analiz, Millennium DM

Moim zdaniem spółki z WIG20 mają przed sobą słabe perspektywy. Warto zauważyć, że z wyjątkiem KGHM nie ma wśród nich takich, które korzystałyby na umocnieniu dolara. Przed spółkami energetycznymi trudne lata oraz problemy z corporate governance. Banki czeka najprawdopodobniej kolejna batalia, jeśli chodzi o kredyty frankowe czy spready. Z kolei spółki paliwowe już zdyskontowały wzrost cen ropy. W CCC czy LPP bije osłabienie złotego oraz problemy z ekspansją zagraniczną. Część spółek w tym segmencie jest typowo defensywnych, więc nie mają szans na znaczną poprawę wyników i, co za tym idzie, notowań. Pozostaje PZU – jeśli nie dojdzie do prób regulowania cen na rynku OC, to tu obstawiałbym okazję. Podobnie Pekao – gdy już zagraniczni inwestorzy zdyskontują zmianę właściciela i wyjaśni się sytuacja z prezesem, liczę na niewielki wzrost. Ale ogólnie spółki z WIG20 to albo spółki defensywne, państwowe, banki, albo wrażliwe na osłabianie się złotego. Żadna z tych cech nie daje szans na większy wzrost kursu. JIM

Sobiesław Kozłowski, szef działu analiz, Raiffeisen Brokers

Aktualna sytuacja na wykresie WIG20 jest bardzo interesująca. Przez blisko pół roku poziom 1800 pkt był istotnym oporem, którego trwałe sforsowanie było trudne, natomiast w grudniu wystarczyła jedna sesja, aby wyjść na wyższe poziomy.

Jeszcze ciekawiej sytuacja prezentuje się na WIG20 denominowanym w dolarach amerykańskich, który obronił minimum z początku roku i zaczyna odrabianie strat. Zwolennicy lub sympatycy analizy technicznej po wybiciu górą z trójkąta mogą widzieć potencjał wzrostu tego indeksu do rejonu 2400 pkt.

Z fundamentalnego punktu widzenia obserwowany wzrost cen surowców na świecie (ropy naftowej czy miedzi) uwiarygodnia inflacyjną fazę wzrostu gospodarczego, która co do zasady sprzyja rynkom rozwijającym się i spółkom cyklicznym takim jak KGHM czy PKO BP.

Do realizacji powyższego byczego scenariusza niezbędne wydaje się umocnienie polskiej waluty, co równocześnie wspierałoby m.in. takie spółki jak LPP czy CCC.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty