Rekordy na GPW na wyciągnięcie ręki

Po bardzo udanej wczorajszej sesji WIG i WIG20 znalazły się w pobliżu ostatnich szczytów, które wyznaczały przed dwoma tygodniami. Jest szansa, że dziś byki pójdą za ciosem.

Publikacja: 23.04.2024 08:53

Rekordy na GPW na wyciągnięcie ręki

Foto: Fotorzepa/Cezary Piwowarski

Jak zauważają analitycy w porannych komentarzach, dla WIG20 była to już czwarta wzrostowa sesja z rzędu. Indeks zyskał 1,8 proc. i wyniósł na koniec dnia 2508 pkt, co oznacza, że już tylko nieco ponad 20 pkt dzieli go od rekordu obecnej hossy. WIG z kolei wzrósł o 1,51 proc., zamknął się na poziomie 84537 pkt i do szczytu wszech czasów ma nieco ponad 700 pkt.

Kupujący na GPW znowu spisali się znacznie lepiej niż inwestorzy na głównych rynkach na Zachodzie. W Europie tylko w Londynie zwyżki przybrały porównywalne rozmiary jak w Warszawie (FTSE 100 zyskał 1,6 proc.). Za oceanem S&P 500 zyskał 0,9 proc., a Nasdaq Composite 1,1 proc. Analitycy zauważają generalny powrót apetytu na ryzyko, wynikający m.in. z braku eskalacji napięć na Bliskim Wschodzie. Przejawem tej zmiany jest m.in. wczorajsza przecena złota o przeszło 2,5 proc.

Dziś pozytywny przebieg miały notowania w Azji, gdzie wyróżnił się zwłaszcza Hang Seng, który zyskiwał ponad 1,5 proc. Z kolei kontrakty na europejskie indeksy rosły z rana po około 0,5 proc. Daje to nadzieję na kontynuację hossy także nad Wisłą.

Warto zwrócić uwagę, że pewnym problemem dla WIG20 może być dziś odcięcie megadywidendy w Pekao (19,2 zł na akcję, co dawało ponad 10-proc. stopę dywidendy). Jako indeks cenowy musi się on pogodzić z automatyczną utratą ponad 1 proc. wartości – należy więc przyjąć, że punktem odniesienia dla indeksu jest dziś poziom około 2480 pkt. Z tego powodu lepiej dziś obserwować WIG, bo to w przypadku tego indeksu walka o nowe rekordy może być łatwiejsza.

WIG ponownie blisko rekordu

Patryk Pyka, DI Xelion

Poniedziałkowa sesja na GPW przebiegła po myśli byków, a WIG ponownie zbliżył się do rekordu wszech czasów. Tym sposobem GPW potwierdziła relatywną siłę, która była już widoczna w ubiegłym tygodniu na tle korygujących się rynków bazowych. WIG20 zyskał ostatecznie 1,80%, mWIG40 0,63% a sWIG80 0,10%. W gronie blue chipów szczególnie wyróżniały się akcje LPP (+6,18%) oraz Pepco (+5,88%). Tak imponujących zwyżek trudno nie łączyć z kolejnym bardzo dobrym raportem z rynku pracy. W marcu przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło o 12% r/r, co sprawia, że przy inflacji CPI na poziomie 2% r/r mamy aktualnie do czynienia z realnym wzrostem płac w okolicach 10% r/r. Powyższe dane potwierdzają, że najbliższe miesiące będą okresem umacniającej się pozycji konsumenta w Polsce.

Tymczasem w poniedziałek giełda na Wall Street zdołała wyrwać się z trwającej kilka ostatnich sesji serii spadkowej. Indeks S&P500 zyskał ostatecznie 0,87% a Nasdaq 1,02%. Brak realizacji czarnego scenariusza w kwestii eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie sprawił, że na rynek powrócił apetyt na ryzyko. Zjawisko to dało się również zauważyć w spadającej o ponad 2,5-proc. cenie złota (ostatnio podobna skala przeceny miała miejsce w lutym 2023 r.). Po spektakularnym rajdzie korekty nie uniknęło również srebro, które potaniało w poniedziałek o ponad 5%.

W tym tygodniu czeka nas kumulacja ważnych raportów kwartalnych, które mogą nadać kierunek Wall Street na najbliższe tygodnie. Już dziś po sesji swój wynik opublikuje Tesla. Warto odnotować, że kolejna decyzja o obniżce cen samochodów przyczyniła się do tego, że pomimo sprzyjającego otoczenia, akcje producenta samochodów elektrycznych potaniały w poniedziałek o 3,4%. Po sesji środowej swoim raportem kwartalnym pochwali się z kolei Meta, a w czwartek Alphabet i Microsoft. Poprzeczka dla każdej z wymienionych spółek została postawiona wysoko, a przykład Netflixa z poprzedniego tygodnia pokazał, że w tym sezonie wynikowym i przy obecnych wycenach rynek nie wybacza potknięć.

W kontekście sesji na GPW wiele wskazuje na to, że pozytywna atmosfera z poniedziałku przeniesie się również na wtorek. W momencie pisania komentarza indeks Hang Seng zyskuje 1,6%, japoński Nikkei 0,4% a indyjski Sensex 0,3%. Kontrakty futures na najważniejsze indeksy europejskie sugerują dodatnie otwarcie w okolicach 0,5%. Przed południem oczy inwestorów zostaną skierowane na wstępne odczyty indeksów PMI publikowanych dla najważniejszych gospodarek europejskich. Publikacji ważnych danych makro nie zabraknie również na naszym krajowym podwórku – dziś poznamy dane dotyczące marcowej sprzedaży detalicznej, które powinny potwierdzić, że silny konsument jest jednym z katalizatorów ożywienia gospodarczego w Polsce.

Wyznaczenie nowych maksimów na GPW wydaje się kwestią dni

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Po słabym poprzednim tygodniu na rynku akcji, poniedziałek przyniósł odreagowanie. Wsparciem dla strony popytowej było brak doniesień podczas weekendu o eskalacji napięć na Bliskim Wschodzie. Ryzyko geopolityczne obniżyło się również po oświadczeniu Iranu o niepodejmowaniu kolejnych działań odwetowych w stronę Izraela. W rezultacie rynki akcji wzrosły, rentowności obligacji skarbowych na rynku długu zniżkowały, podobnie jak notowania cen ropy naftowej czy złota. Kurs złotego kruszcu zniżkował w okolice poziomu 2330 USD za uncję, gdy jeszcze parę dni wcześniej wycena przekraczała 2430 USD. Niemniej po marcowo-kwietniowym rajdzie z poziomu 2050 USD notowaniom należy się zdrowa korekta.

Zmniejszenie awersji do ryzyka sprzyjało rynkom emerging markets, w tym krajowym aktywom. Już pod koniec zeszłego tygodnia indeksy z GPW zachowywały się relatywnie mocniej, a podczas wczorajszej sesji potwierdziły siłę strony popytowej. WIG20 zyskał blisko 2,0%, zbliżając się do kwietniowych maksimów. W przypadku braku negatywnych czynników zewnętrznych wyznaczenie nowych maksimów wydaje się kwestią dni. Nieco słabiej zachowywały się indeksy z drugiej i trzeciej linii, które kończyły dzień ze wzrostami w zakresie 0,10-0,60%.

Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne to przede wszystkim kwietniowe wstępne odczyty PMI dla największych gospodarek. W ostatnich miesiącach aktywność gospodarcza prezentowała się zdecydowanie słabiej na Starym Kontynencie i sądzimy, że taki stan rzeczy nie uległ zmianie. Globalnie inwestorzy poza śledzeniem wydarzeń na Bliskim Wschodzie wyczekiwać będą kolejnych publikacji raportów finansowych za 1Q24. Dziś swoje wyniki przedstawia m.in. Deutsche Borse, General Motors, Lockheed Martin, PepsiCo, Tesla, Visa czy UPS.

Z kolei lokalnie obserwatorzy rynku wyczekiwać będą kontynuacji comiesięcznych danych GUS dla krajowej gospodarki. Dziś GUS przedstawi wyniki sprzedaży detalicznej w zeszłym miesiącu. Ekonomiści BNP Paribas prognozują, że w ujęciu wolumenowym zwiększyła się ona o 6,5% r/r. Wsparciem dla wydatków konsumpcyjnych są szybko rosnące realne dochody. Na marcowe dane korzystnie wpłynęła też wcześniejsza niż w ubiegłym roku Wielkanoc.

Tak blisko wybicia szczytów

Piotr Neidek, BM mBanku

Poranne notowania kontraktów terminowych DAX future oscylują wokół wczorajszych maksimów. W poniedziałek indeks finiszował blisko dziennych szczytów. Zabrakło jednak sił na zaatakowanie linii lokalnego trendu spadkowego. Kontraktom udało się przebić przez strefę krótkoterminowego oporu. Zarówno średnia dwustugodzinowa jak i Fibozniesienie 61.8% ostatniej zniżki znajdują się już poniżej cen. To sprawia, że byki mają otwartą furtkę na 18200, czyli tam, gdzie przebiega ww. linia trendu.

Na uwagę zasługuje charakter spadków z ostatnich tygodni. Kwietniowa zniżka przybrała postać rozszerzającego się trójkąta. Taka forma przeceny zarezerwowana jest dla korekt. Jeżeli taka wskazówka okaże się wiarygodna, wówczas DAX stoi przed szansą wejścia we wzrostowy impuls. Tym bardziej że kwietniowe spadki okazały się solidne. DAX oddał około 38.2% tego, co zyskał w tym roku, zaś kontrakty aż 50%. Ostrzeżeniem dla byków jest jednak wczorajszy sygnał, jaki popłynął z godzinowego wskaźnika RSI. Powrót ze strefy wykupienia to podręcznikowe zaproszeni do realizacji ostatnich zysków. I ryzyko korekty.

Po sześciu spadkowych sesjach z rzędu, tym razem S&P500 zyskał na wartości. Odreagowanie nie było zbyt mocne. +0.9% to jak na razie zbyt mało, aby zanegować ostatnie negatywne sygnały. Także miejsca do spadków wciąż jest sporo. Najbliższe wsparcie, liczone wg zniesienia Fibo 38.2%, to strefa 4821. Trzy oczka niżej przebiega szczyt z 2022 r. Tak zbieżność niezależnych od siebie poziomów sprawia, że niedźwiedzie mogą uznać to za wyzwanie dla siebie.

Mieszane odczucia mogą mieć byki z NASDAQ. Wprawdzie kluczowe indeksy zazieleniły się, ale pod koniec dnia spora część dziennych wzrostów została wykasowana. Wciąż czuć niepewność co do tego, czy piątkowy dołek jest ostateczny. Podobne sygnały popłynęły z wykresu DJIA. Benchmark dotarł do lokalnego oporu 38.5k i podaż ponownie przypomniała o sobie. Do średnioterminowego wsparcia 37k pozostało jeszcze sporo miejsca. To generuje obawy, czy baribale nie spróbują uderzyć ponownie.

WIG20 ma za sobą czwartą wzrostową sesję z rzędu. W tym roku tylko raz bykom udało się utrzymać taką passę tak długo. Na przełomie styczeń luty indeks solidną zwyżką odrobił lwią część wcześniejszej przeceny. Podszedł pod szczyty i wszedł w korektę. Tym razem może być inaczej. Maksima są na wyciagnięcie sesji. Zamknięcie dnia na plusie i powyżej 2529 punktów byłoby potwierdzeniem hossy. W całym 2023 r. było tylko pięć takich okresów, w którym WIG20 umacniał się przez co najmniej 5 dni z rzędu.

Na wykresie tygodniowym wciąż obowiązuje spadająca gwiazda. Jej cień 2529 punktów wyznacza opór na najbliższe dni. Jeżeli byki mają siłę na kontynuację hossy, to nie powinny mieć problemów z zamknięciem tygodnia powyżej ww. oporu. W długim terminie utrzymuje się optymistyczny sygnał po tym, jak w lutym udało się wybić linię bessy 2011 – 2023 r. Jednakże nie można przejść obojętnie wobec geometrii fal. A ta wskazuje, że bieżący impuls hossy jest zbieżny z tym z poprzedniego roku. To stanowi pretekst dla niedźwiedzi do bronienia spadającej gwiazdy, którą ponownie zbudowały na szczycie. Poprzednia skutkowała dwustupunktową korektą.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty