Szef EBC dodał również, że póki co Rada Prezesów nawet nie zastanawia się nad ograniczeniem stopnia akomodacyjności polityki monetarnej, co uwzględniając praktycznie wycenianą już przez rynek podwyżką stóp procentowych przez Rezerwę Federalną, ciąży w tym momencie mocno notowaniom EURUSD. Na konferencji nie padły żadne zaskakujące słowa, Mario Draghi dostarczył rynkom dokładnie tego, czego oczekiwały. Polityka pieniężna w strefie euro pozostanie odpowiednio luźna tak długo jak będzie to potrzebne. Od prawie dwóch lat para EURUSD porusza się w kanale pomiędzy 1.05, a 1.15. W sytuacji gdy rynek ponownie przypomniał sobie o dywergencji w polityce monetarnej największych banków centralnych, należałoby oczekiwać zejścia w kierunku dolnego ograniczenia tego kanału przed końcem roku, jeśliby FED dostarczył rynkom oczekiwanej podwyżki stóp. Pierwszymi ważnymi poziomami będą okolice 1.0850, gdzie znajdują się ostatnie minima z lutego br.

Dziś już sytuacja na rynku walutowym nieco się uspokoiła, a zmienność na głównych parach walutowych jest umiarkowana. Oprócz widocznej siły dolara amerykańskiego należy zwrócić uwagę na dywergencją na walutach antypodów. Z jednej strony wśród najmocniej drożejących dziś walut G10 znajduje się dolar australijski, a taniejących wobec USD dolar nowozelandzki, co jest wynikiem odmiennego podejścia do polityki pieniężnej banków centralnych tych krajów. Dodatkowo dziś rano Haruhiko Kuroda szef Banku Japonii powtórzył, że BoJ będzie luzował politykę monetarną, aż do osiągnięcia 2% celu inflacyjnego. Dodał również, że nie widzi czynników zagrażających stabilności systemu finansowego, a nowe ramy polityki monetarnej sprzyjają utrzymaniu zrównoważonego rozwoju ale również dają pewną elastyczność w polityce monetarnej i dostosowywaniu ilości skupowanych aktywów. Członkini Zarządu BoJ Shirai zwróciła uwagę dziś, że nowe ramy polityki pieniężnej w Japonii oznaczają de facto częściowe jej zacieśnienie, gdyż Bank Japonii będzie miał trudności z tym, aby utrzymać skup aktywów na poziomie 80 bilionów jenów rocznie. Jej zdaniem program QE powinien być stopniowo ograniczany do 60 bilionów. Wypowiedź ta jest sporym zaskoczeniem. W dniu dzisiejszym nie pojawiły się bezpośrednie odniesienia do skuteczności ujemnych stóp procentowych, ale Japończycy nie są ich zbytnimi zwolennikami. Brak, czy też ograniczenie dalszej stymulacji za pomocą polityki pieniężnej w Japonii, jest czynnikiem przemawiającym za umocnieniem jena. Notowania pary USDJPY zależą w tym momencie w dużej mierze od działań FED, niemniej jednak umocnienie USD może zostać skompensowane możliwym wzrostem awersji do ryzyka i ucieczką do bezpiecznych przystani na czele z japońską walutą, jeśliby podwyżki stóp procentowych w USA doprowadziły do silniejszej korekty na rynku akcyjnym.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku