W 2017 r. wolumen obrotu opcjami wyniósł niecałe 305 tys. sztuk co przełożyło się na wartość obrotów w wysokości niecałych 99 mln zł (uwzględniając wartość premii). Wynikom tym daleko do rekordów popularności, które padły w 2011 r. Wtedy to wolumen obrotu wyniósł prawie 3,3 mln. sztuk, a wartość osiągnęła poziom 256 mln zł. Sytuacja ta może być o tyle zaskakująca, gdyż na wielu innych rynkach opcje są popularnymi instrumentami i są wykorzystywane zarówno do spekulacji, zabezpieczania pozycji czy też stosowania bardziej zaawansowanych strategii inwestycyjnych. Jedną z przyczyn spadku obrotów jest na pewno mała zmienność w ciągu ostatnich kilku lat. Zależność obrotów od zmienności jest oczywista, podobnie jak dla kontraktów terminowych. Niestety mało popularne jest również stosowanie strategii zwiększających zyskowność zarządzania funduszami lub zabezpieczających wartość aktywów. Giełda organizuje szkolenia dla inwestorów indywidualnych i dla instytucji (przy udziale doświadczonych traderów).

Inna sprawa, że na warszawskim parkiecie mamy w obrocie jedynie opcje na indeks WIG20. Zadebiutowały one w 2003 r. Opcje te mają styl europejski, co oznacza, że ich wykonanie możliwe jest tylko dniu wygaśnięcia (w przeciwieństwie do opcji typu amerykańskiego). Te przypadały początkowo w marcu, czerwcu, wrześniu oraz grudniu (w trzeci piątek miesiąca). Warto jednak zwrócić uwagę, że GPW chcąc uatrakcyjnić rynek opcji wprowadziła w 2014 r. nowe terminy wygasania. W efekcie w obrocie cały czas są też instrumenty z trzech najbliższych miesięcy kalendarzowych oraz trzech z  cyklu kwartalnego (przykładowo od wygasania marcowego  w obrocie będą serie opcji wygasających w kwietniu, maju, czerwcu, wrześniu, grudniu oraz marcu 2019 r.). Nie zmienia to jednak faktu, że naszemu rynkowi wciąż brakuje opcji na akcje. Te co prawda były w obrocie od października 2005 r. Dotyczyły one papierów Telekomunikacji Polskiej, Prokomu, Pekao, PKN Orlen oraz KGHM. Niestety, ich żywot nie trwał zbyt długo. W połowie 2007 r. giełda ze względu na niską płynność postanowiła wycofać je z obrotu. Do tej pory nie powróciły one na GPW. Giełda jest gotowa na ponowne wprowadzenie opcji na akcje (wykonanie fizyczne, poprzez dostawę akcji), czeka jednak na potwierdzenie gotowości domów maklerskich do obrotu takimi instrumentami.