Biotechnologia na huśtawce

Pandemia zwiększyła zainteresowanie producentami leków. Wyceny wielu firm biją rekordy, ale są i takie, które niedawno zanotowały bolesną przecenę. Na które spółki warto postawić?

Publikacja: 08.06.2021 12:08

Foto: GG Parkiet

Spółki biotechnologiczne notowane na warszawskiej giełdzie mocno się od siebie różnią. Ale mają jedną cechę wspólną: ich biznes charakteryzuje się podwyższonym ryzykiem. Idzie ono w parze z dużą zmiennością, co dobrze obrazują notowania. W ostatnim czasie obserwowaliśmy zarówno mocne zwyżki kursów po informacjach pozytywnych (np. Mabion i zapowiedź produkcji szczepionki), jak i gwałtowną przecenę akcji (np. Ryvu Therapeutics po informacji o czasowym zawieszeniu badań flagowego leku).

Faworyci analityków pod lupą

Nie ma jednego indeksu, który grupowałby wszystkie spółki z GPW zajmujące się produkcją i odkrywaniem leków. Większość znajdziemy we wskaźniku WIG-leki, ale jest też całkiem pokaźna grupa firm poza nim – również na rynku alternatywnym. Z naszych szacunków wynika, że wszyscy krajowi reprezentanci tej branży notowani na warszawskim parkiecie są teraz wyceniani łącznie na ponad 11 mld zł. Najwięcej w tej kwocie waży Celon Pharma (ponad 2 mld zł). Za nią mamy Selvitę (1,3 mld zł), a dalej Mabion (1 mld zł) oraz Ryvu Therapeutics (też prawie 1 mld zł).

Wybuch pandemii sprawił, że spółki biotechnologiczne trafiły na celownik inwestorów, co widać nie tylko w zachowaniu notowań, ale również w zwiększonych wolumenach obrotu akcjami. Branża cieszy się też coraz większym zainteresowaniem analityków. Wzięliśmy pod lupę raporty, które w ostatnim czasie trafiły na rynek. Wynika z nich, że potencjału zwyżki analitycy upatrują między innymi w takich spółkach jak Bioton, Selvita, Celon Pharma czy Pure Biologics. Jak widać, niekoniecznie są to te same podmioty, które określa się mianem beneficjentów covidowej hossy i które jeszcze niedawno rozpalały wyobraźnię inwestorów. Takie jak Biomed-Lublin (pracuje nad lekiem na Covid-19) czy Mabion (nad szczepionką).

Dla produkującego insulinę Biotonu pozytywne zalecenie wydał Noble Securities. Podkreśla, że wzrost sprzedaży insuliny i obniżenie kosztów, jak również czynniki jednorazowe pomogły poprawić wyniki grupy za 2020 r. Rozwój analogów insuliny cały czas postępuje i prawdopodobnie pod koniec roku spółka będzie gotowa do rozpoczęcia badań klinicznych – oceniają eksperci. Zarząd Biotonu w liście do akcjonariuszy podał, że projekt wdrożenia analogów jest na dobrej drodze, a pierwszy produkt powinien pojawić się na rynku w 2023 r. Analitycy w swoich prognozach zakładają pierwsze przychody ze sprzedaży analogów insuliny w 2024 r. w wysokości 30 mln zł.

W ciekawym momencie znajduje się również biznes Celonu Pharmy, która w ostatnich miesiącach zebrała aż kilka pozytywnych zaleceń. Średnia cena docelowa dla akcji z tych raportów implikuje 37-proc. zwyżkę w stosunku do obecnego kursu. Wśród brokerów, którzy widzą przyszłość Celonu w optymistycznych barwach, jest Trigon DM. Podkreśla, że sprzedaż leków generycznych spółki osiągnęła stabilny udział w rynku krajowym, a procedury zagranicznej rejestracji leku Salmex stwarzają perspektywę znaczącego wzrostu wolumenów sprzedaży w kolejnych latach. „Uważamy, że portfolio zaawansowanych klinicznie leków innowacyjnych spółki stanowi znaczącą wartość, która w dalszym ciągu pozostaje niedoceniona przez rynek" – czytamy w raporcie.

Kilka pozytywnych zaleceń zebrała też Selvita. Ma za sobą udany rok, a 2021 r. zapowiada się jeszcze lepiej. Selvita szacuje, że portfel zamówień grupy na 2021 r. wynosi niemal 199 mln zł, wobec 95,7 mln zł osiągniętych w analogicznym okresie roku poprzedniego, co oznacza wzrost o 108 proc. I kwartał 2021 r. był pierwszym okresem sprawozdawczym, w którym raportowane wyniki uwzględniają przejętą od Galapagosu chorwacką spółkę Fidelta. Zarząd Selvity wiąże z tym aktywem duże nadzieje. W planach są kolejne akwizycje. Zgodnie ze strategią na lata 2020–2023 grupa planuje przeznaczyć na inwestycje 325–375 mln zł, z czego 150–200 mln zł na zakupy, około 135 mln zł na utworzenie centrum usług laboratoryjnych oraz około 40 mln zł na inwestycje odtworzeniowe i zakup wyposażenia. Zarząd oczekuje, że pozyskane wpływy z zeszłorocznej emisji akcji (około 70 mln zł) zostaną przeznaczone na sfinansowanie programu akwizycji, a pozostała część na wstępne wydatki związane z utworzeniem centrum usług laboratoryjnych.

Rzut oka na debiutantów

Wśród faworytów analityków jest też wspomniane już Pure Biologics.

„Spółka skupia się na rozwoju kandydatów na leki biologiczne first-in-class w terapiach immunoonkologicznych i wyrobów medycznych w terapiach chorób rzadkich. Własne platformy do selekcji cząsteczek aktywnych, ale przede wszystkim dofinansowanie projektów sięgające ponad 70 proc. ich wartości, stanowią znaczące przewagi konkurencyjne" – czytamy w raporcie DM BOŚ. W stosunku do wyceny sporządzonej przez tego brokera kurs Pure Biologics ma jeszcze ponad 50-proc. przestrzeń do wzrostu.

Pure Biologics to spółka, która przeniosła się z NewConnect. Zadebiutowała na tym rynku w 2018 r. Od tego czasu wartość jej akcji wzrosła kilkakrotnie. Obecnie kapitalizacja firmy sięga ćwierci miliarda złotych. Przeprowadzce na rynek główny GPW, która odbyła się pod koniec zeszłego roku, towarzyszyła emisja akcji o wartości 54 mln zł. Spółka sprzedała akcje po 90 zł za sztukę, pozyskując pieniądze na dalszy rozwój.

Na horyzoncie jest teraz przeprowadzka kolejnej firmy biotechnologicznej z NewConnect na rynek główny. Chodzi o Scope Fluidics. Zarząd wystąpił już do walnego zgromadzenia o podjęcie uchwały w sprawie dopuszczenia i wprowadzenia wszystkich istniejących akcji do obrotu na rynku regulowanym, bez podwyższania kapitału zakładowego. „Intencją zarządu jest przygotowanie prospektu i złożenie w Komisji Nadzoru Finansowego wniosku o jego zatwierdzenie na początku II połowy 2021 r." – czytamy w raporcie. Kapitalizacja Scope Fluidics sięga 350 mln zł i z nawiązką wystarcza do przeprowadzki.

W ostatnich latach wśród spółek, które weszły na warszawski parkiet, dominowali producenci gier. Ale biotechnologiczne firmy też pojawiają się stosunkowo często. Wzięliśmy pod lupę debiutantów z tego sektora z ostatnich pięciu lat. Ci, którzy weszli na rynek główny, od ceny z IPO (lub kursu odniesienia) podrożeli średnio o 76 proc. Z kolei mediana stóp zwrotu wynosi 47 proc. Zarobić dała też większość biotechnologicznych debiutantów z NewConnect z ostatnich lat.

Nie należy jednak z tych imponujących stóp zwrotu wyciągać zbyt optymistycznych wniosków, bo niewielu inwestorów nabyło akcje spółek w IPO. Gros z nich weszło w ten sektor dopiero w zeszłym roku, na fali covidowej hossy. To, jak ważny jest trafny moment wejścia w inwestycję, dobrze pokazuje przykład Biomedu-Lublin. Na początku zeszłego roku za akcję tej spółki płacono 1 zł. Wiosną ogłosiła, że chce produkować lek na covid. Latem wywindowało to notowania do rekordowego poziomu 30 zł (dobrym wyczuciem czasu wykazali się przedstawiciele rady nadzorczej, którzy upłynnili wtedy część swoich akcji). Wkrótce potem entuzjazm inwestorów osłabł i obecnie akcje Biomedu wyceniane są na około 10 zł – aż dziesięciokrotnie więcej niż na początku 2020 r., ale zarazem o dwie trzecie niżej niż latem zeszłego roku.

Indeks mocno się waha

Rok 2020 WIG-leki rozpoczął od poziomu 5,5 tys. pkt. Po zeszorocznym, marcowym załamaniu na rynkach finansowych wskaźnik zanotował lokalne minimum na poziomie 2,4 tys. pkt, ale potem zaczął szybko odrabiać straty. Odrobił je z nawiązką, przebijając w wakacje pułap 7 tys. pkt. Potem obserwowaliśmy kilkumiesięczną spadkową korektę, która na początku tego roku zniosła indeks w okolice 5 tys. pkt. Stabilizacja notowań nie trwała długo. W marcu indeks wystrzelił i ustanowił historyczny rekord, przekraczając poziom 9 tys. pkt. Jednak paliwo do wzrostów szybko się wyczerpało i zaczęła dominować podaż. W ostatnich kilkunastu dniach obserwowaliśmy natomiast konsolidację w okolicach 6 tys. pkt. Największe udziały w indeksie mają aktualnie trzy spółki: Celon Pharma, Mabion oraz Biomed-Lublin. W sumie odpowiadają za niemal 77 proc. portfela całego wskaźnika.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty