WIELKA BRYTANIA: Tragiczne wydarzenia w Manchesterze – zamach terrorystyczny po koncercie wczoraj w nocy – są ofiary śmiertelne i ranni. Politycy zdecydowali o zawieszeniu kampanii przed wyborami zaplanowanymi na 8 czerwca.
USA:
- Prasa (Washington Post) spekuluje, jakoby Donald Trump miał w marcu prosić dwóch wysoko postawionych pracowników służb wywiadowczych, aby pomogli mu „wyciszyć" śledztwo FBI dotyczące powiązań z Rosjanami. Tymczasem jutro będziemy mieć oficjalne zeznania byłego szefa FBI na ten temat.
- Z opublikowanych przez Biały Dom założeń budżetowych wynika, że będzie on poszukiwał cięć wydatków społecznych na kwotę 3,6 bln USD w ciągu najbliższych 10 lat, aby doprowadzić w tym okresie do zbilansowania budżetu. Propozycje obszarów w których mają być poszukiwane wspomniane oszczędności zostały już skrytykowane przez Demokratów (tradycyjnie), ale i też przez polityków Partii Republikańskiej. Z analogiczną krytyką spotkały się już propozycje budżetowe na 2018 r. Lider Republikanów w Senacie Mitch McConnell stwierdził, że te propozycje „nie są nasze".
Opinia: Amerykańska prasa nie odpuszcza Donaldowi Trumpowi (rewelacje Washington Post), co może mieć wpływ na sentyment rynku przed jutrzejszymi zeznaniami byłego szefa FBI. Chociaż to pomału przeradza się w formułę politycznych przepychanek, jakie będą trwać miesiącami. W ostatnich wpisach zwracałem uwagę, że dla rynków finansowych kluczowe będzie to, jak będą postępować prace nad ustawami gospodarczymi i podatkowymi Trumpa. Po piątkowych informacjach sugerujących, że ustawa nt. reformy ubezpieczeń zdrowotnych być może będzie pisana de-facto od nowa (co wydłuży cały proces legislacji, a jest ona kluczowa, aby móc oszacować przyszłą ścieżkę polityki fiskalnej), dzisiaj mamy kolejne problemy. Pomysły Białego Domu, aby wyraźnie ciąć wydatki w wielu obszarach, po to, aby w ciągu najbliższych 10 lat zbilansować budżet, spotykają się z krytyką posłów Partii Republikańskiej – podobnie, jak propozycje na 2018 r. Wniosek? Niestety rośnie prawdopodobieństwo, że ustawy dotyczące podatków, oraz deregulacji gospodarki zostaną w dużej mierze zmodyfikowane przez Republikanów, co ostatecznie da mniejszy od oczekiwanego efekt dla gospodarki (w efekcie odbije się to też na kształcie przyszłej polityki FED). Innymi słowy dolar ma powody do dalszej przeceny. Warto będzie też uważnie obserwować amerykański rynek akcji.
Na wykresie FUSD (US Dollar Index) widać, że trend spadkowy ma się dobrze. Najbliższe wsparcie to rejon 96,40 pkt., gdzie przebiega 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego dla zwyżek z II półrocza ub.r. Może ono dać pretekst do krótkotrwałej korekty, ale nic poza tym. Ostatnio widać rosnącą zależność dolara z zachowaniem się cen długoterminowych 10-letnuch obligacji rządu USA (na poniższym wykresie FNOTE jest w odwróconej skali).