Regulatorzy mają problem z WhatsApp, gdyż ten komunikator używa systemu szyfrowania, który sprawia, że strony trzecie nie mają dostępu do treści rozmów użytkowników bez ich zgody. Zdaniem brytyjskiego regulatora Financial Conduct Authority (FCA) to stwarza okazję do zmawiania się przez traderów w celu dokonywania manipulacji na rynkach. Te zastrzeżenia sprawiły, że Deutsche Bank, po konsultacjach z FCA, zabronił w zeszłym roku swoim pracownikom używania WhatsApp w sprawach związanych z pracą. W jego ślad idą również inne banki obawiające się reakcji regulatora.

Niedawny przypadek ukarania londyńskiego bankiera Christophera Niehausa za używanie WhatsApp jest jednak sprawą szczególną. Bankier przekazał swój smarfton pracodawcy i znaleziono w nim dowody, że wielokrotnie dzielił się on z klientami poufnymi informacjami. Robił to, by „zrobić na ludziach wrażenie". Chwalił się nawet, że dzięki jednej transakcji z wykorzystaniem informacji poufnych spłaci swój kredyt hipoteczny.