Na kumulację ciekawych wydarzeń składają się możliwe uruchomienie art. 50 traktatu lizbońskiego przez Wielką Brytanię, wybory w Holandii i posiedzenie amerykańskiego Fedu, które wbrew oczekiwaniom sprzed jeszcze miesiąca z dużą dozą prawdopodobieństwa przyniesie podwyżkę stóp procentowych. Nieco w ich cieniu powróci po raz kolejny kwestia podniesienia limitu długu Stanów Zjednoczonych przez amerykański Kongres – zawieszenie limitu uchwalone w 2015 r. w wyniku porozumienia Kongresu i administracji prezydenta Baracka Obamy wygasa 15 marca. Z uwagi na to, że Kongres jest kontrolowany przez republikanów, nie należy się spodziewać tak trudnych negocjacji jak w ostatnich latach, ale wciąż będzie to pierwszy poważny test stojący przed gabinetem prezydenta Donalda Trumpa.

Wydaje się, że bilans ryzyk związanych z holenderskimi wyborami jest dodatni. Wprawdzie kwestia tzw. Nexitu nie jest w żadnej mierze teoretyczna (poparcie dla Unii Europejskiej jest w Holandii jednym z najniższych we Wspólnocie), ale ostatnie sondaże sugerują, że Partia Wolności Geerta Wildersa ma minimalne szanse na osiągnięcie wyniku, które umożliwi jej utworzenie rządu. W ostatnich tygodniach straciła ona większość przewagi nad VVD obecnego premiera Marka Rutte, a jej zdolności koalicyjne są niewielkie. Zgodny z oczekiwaniami wynik wyborów zostałby prawdopodobnie pozytywnie przyjęty przez europejskie giełdy, które od początku roku zachowują się słabiej niż rynek w USA czy większości gospodarek wschodzących.

Po ostatnich dobrych danych ze Stanów Zjednoczonych podwyżka stóp wydaje się praktycznie przesądzona (zgodnie z wyliczeniami agencji Bloomberg rynek wycenia jej prawdopodobieństwo na 96 proc.), kluczowe okaże się więc, czy przewodnicząca Rezerwy Federalnej Janet Yellen zasygnalizuje kontynuację zacieśnienia polityki monetarnej w czerwcu. Brak takiej sugestii może wywołać dalsze osłabienie dolara, który tracił ostatnio na posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego, na którym Mario Draghi wspomniał o dyskusjach na temat celowości utrzymywania ujemnych stóp procentowych do momentu zakończenia QE.