Legg Mason TFI zmienia właściciela

Firma zarządzająca funduszami inwestycyjnymi należąca do amerykańskiej grupy kapitałowej została wykupiona przez pracowników.

Publikacja: 22.12.2016 08:21

Tomasz Jędrzejczak, prezes Legg Mason TFI

Tomasz Jędrzejczak, prezes Legg Mason TFI

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Transakcja kupna wszystkich akcji Legg Mason TFI od Legg Mason Inc. miała miejsce w środę 21 grudnia. Nowymi właścicielami TFI zostali pracownicy - nabyli 30 proc. akcji, oraz polscy inwestorzy indywidualni i instytucjonalni, do których trafiła reszta udziałów w spółce. - W transakcji, której wartości nie będziemy ujawniać, wzięło udział ponad 80 proc. pracowników spółki - cieszy się Tomasz Jędrzejczak, prezes Legg Mason TFI.

Przez trzy lata każdy z obecnych członków zarządu Legg Mason TFI, w którego skład, oprócz Jędrzejczaka, wchodzą Jacek Treumann i Piotr Rzeźniczak, może wskazać jednego członka zarządu. - W praktyce więc zarząd TFI będzie wybierany przez naszą trójkę. Dzięki temu nasi klienci mają gwarancję ciągłości działalności TFI - mówi "Parkietowi" prezes Legg Mason TFI.

- Żadnej rewolucji w podejściu do zarządzania aktywami nie zamierzamy wprowadzać - zapewnia Jędrzejczak. - Nasz proces inwestycyjny, hołdujący analizie fundamentalnej, jest naszym znakiem rozpoznawczym, cenionym przez klientów i partnerów. Pozostaniemy też dystrybutorem funduszy Legg Mason Inc, które do tej pory sprzedawaliśmy w "opakowaniu" polskich produktów, działających w formule master-feeder - dodaje.

TFI będzie za to dynamicznie rozwijać ofertę. Wspólnie z dotychczasowym właścicielem już na początku roku wprowadzi nowości: fundusz dywidendowych spółek europejskich, fundusz akcji japońskich typu long/short oraz fundusz makrostrategii obligacji globalnych wykorzystujący krótkoterminową taktyczną alokację. To na początek.

Legg Mason TFI wyrobiło sobie bardzo silną markę długoterminowego inwestowania w wartość, a zarządzający tej firmy zachęcają do kontrariańskego podchodzenia do inwestycji. Dzięki konsekwentnej strategii Legg Mason - choć opiekuje się stosunkowo skromnymi aktywami, o wartości 2,8 mld zł - ma pewną unikatową na rynku cechę. - 40 proc. naszych aktywów pochodzi z systematycznych wpłat - IKE i IKZE, pracowniczych programów emerytalnych i planów systematycznego oszczędzania - ujawnia Jędrzejczak.

Moment na przejęcie TFI wydaje się jednak ryzykowny - branżę czeka wdrożenie unijnej dyrektywy MiFID II, która może wywrócić do góry nogami polski model sprzedaży funduszy inwestycyjnych (niewykluczone, że powiernicy nie będą się mogli dzielić z dystrybutorami opłatą za zarządzanie). - Rynek rzeczywiście zrobił się "dynamiczny" od strony regulacyjnej - przyznaje prezes Legg Mason TFI. - Ale stoi też przed ogromnymi szansami, które stwarza plan Morawieckiego i postulowane przez Ministerstwo Rozwoju przekształcenie OFE w fundusze inwestycyjne. To oznacza, że 75 proc. ze 150 mld zł, do tej pory zamkniętych w OFE, zostanie "uwolnionych" - TFI będą mogły nimi zarządzać, rynek się otworzy. Dla firm takich jak nasza, dla których III filar pozostaje priorytetem od lat, to może być okazja do skokowego wzrostu skali biznesu - przekonuje nasz rozmówca.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28