Akcje polskie ponownie najlepsze na świecie

W sierpniu ze wszystkich klas aktywów, w które inwestują fundusze inwestycyjne zarządzane znad Wisły, małe i średnie spółki notowane w Warszawie dały zarobić najwięcej. Drugi miesiąc z rzędu.

Publikacja: 03.09.2016 06:00

Akcje polskie ponownie najlepsze na świecie

Foto: Fotorzepa/Marta Bogacz

W minionym miesiącu aż 80 proc. funduszy inwestycyjnych prowadzonych przez polskie TFI wypracowało zysk – oszacowały Analizy Online. Średnia stopa zwrotu funduszy „misiów" przekroczyła 6 proc. Warszawski szeroki rynek dał zarobić 3,5 proc.

Na co jeszcze stać średnie spółki?

mWIG40 wzrósł o niemal 10 proc., niewiele mniej zyskały fundusze skoncentrowane na tym segmencie rynku. – Rzeczywiście trzeba przyznać, że spółki z mWIG40 zachowywały się bardzo dobrze w ostatnich tygodniach. Tym, co pomogło całemu segmentowi – nie wnikając w sytuacje pojedynczych firm – była informacja, że zmiany w OFE nie będą tak drastyczne, jak obawiali się inwestorzy (OFE zostanie zabrane 25 proc., a nie 100 proc. aktywów, fundusze emerytalne zostaną przekształcone w inwestycyjne – red.). Akcje wielu średnich firm notowanych w Warszawie znajdują się w portfelach OFE, stąd tak dynamiczny „rajd ulgi" – ocenia Jarosław Skorulski, prezes TFI BGŻ BNP Paribas.

– Można powiedzieć, że w lipcu i sierpniu mWIG40 eksplodował, notowania niektórych średnich spółek osiągnęły najwyższe poziomy w historii – zgadza się Jarosław Lis, zarządzający BPH TFI.

Czy wobec tego wciąż warto rozważać inwestycję w warszawskie „średniaki"? Eksperci nie mają wątpliwości, że w krótkim terminie raczej nie. Po dynamicznej hossie należy się chwila oddechu, a nawet korekty. Różnice w zdaniach pojawiają się przy tak zwanym średnim terminie.

– Po żywiołowych zwyżkach na pewno należy się spodziewać kilku spokojniejszych tygodni czy nawet korekty, ale wyniki finansowe większości spółek z tego segmentu napawają optymizmem. Słabsze dane z realnej gospodarki są już widoczne w wynikach spółek za II kwartał, a w kolejnych kwartałach może być lepiej – dalszy wzrost krajowej konsumpcji oraz lepsze wykorzystanie środków z nowej perspektywy unijnej przyspieszą wzrost gospodarczy, co z kolei będzie miało pozytywne odzwierciedlenie w wynikach spółek – wymienia Skorulski.

Z kolei zdaniem Lisa słabsze perspektywy gospodarcze muszą się jeszcze zmaterializować w wynikach finansowych giełdowych firm. – Nie spodziewałbym się kontynuacji trendu wzrostowego, pojawiło się bowiem wiele znaków zapytania. Nasza gospodarka nie wygląda już tak dobrze jak w poprzednich kwartałach. Co prawda nie było tego jeszcze widać w wynikach finansowych spółek za II kwartał, ale wkrótce słabszy od prognozowanego wzrost gospodarczy może sprawić, że analitycy będą musieli zrewidować w dół prognozy dla firm na nadchodzące kwartały. Osobiście niepokoi mnie również przedłużająca się niepewność dotycząca ustawy wprowadzającej zmiany w OFE. W szerszym kontekście sytuacja w Europie, szczególnie w Niemczech, z którymi nasza gospodarka jest silnie związana, też nie napawa optymizmem. Wskaźniki wyprzedzające koniunktury sugerują, że gospodarka naszego zachodniego sąsiada może spowolnić – wymienia Lis.

Jednocześnie zastrzega, że powodów do paniki nie ma. – Mimo ostatnich zwyżek wyceny na szerokim rynku GPW nie są wygórowane, ale do hossy brakuje nam po prostu jakiegoś fundamentalnego argumentu. W lipcu i sierpniu odreagowaliśmy wcześniejsze spadki, teraz niestety nie ma już paliwa do zwyżek – uważa zarządzający BPH TFI.

Jedyną szansą na przedłużenie zwyżek byłoby dalsze pozytywne nastawienie globalnego kapitału do rynków wschodzących. Nie można wykluczyć, że w kolejnych miesiącach emerging markets będą lepsze niż kraje rozwinięte, na czym i my moglibyśmy skorzystać.

Potężny zysk, wyraźna korekta

Głębokiego spadku wyceny doczekał się tegoroczny hit – PKO Akcji Rynku Złota, który w sierpniu stracił 14,5 proc. O jego wcześniejszych poczynaniach najlepiej świadczy to, że mimo tej korekty, licząc od początku roku, 95 proc. funduszy wciąż jest na plusie.

Ze wstępnych danych o sprzedaży za sierpień wynika, że inwestorzy nie rzucili się na fundusze, nawet jeżeli stopy zwrotu za minione miesiące mogły ich do tego skłonić. Sprzedaż Skarbca w sierpniu wyniosła „zero plus", a Quercus TFI pozyskało 15 mln zł netto.

[email protected]

Lato, które przejdzie do historii również za sprawą stóp zwrotu funduszy inwestycyjnych

Średniaki skazane na sukces - Paweł Gąsior, zarządzający Ipopema TFI

Jeśli chodzi o perspektywy dla mWIG40, to indeks dużo zarobił, a w ślad za nim nasz portfel Ipopema m-INDEKS i w krótkim czasie nie zdziwiłaby nas korekta, ale w średnim terminie jest to dalej atrakcyjna inwestycja. Po pierwsze, wskaźnik ma atrakcyjną strukturę, trafiają do niego często mocno przecenione spółki z WIG20, takie jak JSW, które opuściło WIG20 przy cenie 19,20 zł w marcu 2015 r., a dziś jest po prawie 40 zł. Jednocześnie wyróżniające się spółki z mWIG40 trafiają do WIG20 po wymagających wycenach. Takim przypadkiem jest LPP, które do WIG20 trafiło po cenie 8312 zł. W obu przypadkach spółki rosły jako członkowie mWIG40, a spadały w WIG20. Po drugie, mWIG40 jest lepiej powiązany z sytuacją makroekonomiczną w kraju. Sektor finansowy w mWIG40 stanowi jednie 18,5 proc. wobec 38 proc. w WIG20. Sektor energetyczny w ogóle nie jest reprezentowany, a w WIG20 ma prawie 20 proc. udziału. Znacznie więcej jest zaś przemysłu i generalnie struktura sektorowa jest znacznie bardziej zdywersyfikowana. Po trzecie, udział spółek, gdzie dominuje Skarb Państwa, jest mniejszy niż w WIG20.

Fundamenty wróciły na tapetę - Piotr Lubczyński, zarządzający KBC TFI

W sierpniu wynikom funduszu KBC Akcyjnego wyraźnie pomogło ogólne przeważenie akcji w portfelu. Kluczowa jednak okazała się selekcja, bo kursy spółek wchodzących w skład mWIG40 rosły najmocniej. Na te akcje zdecydowanie postawiliśmy, kierując się przekonaniem, że projekt zmian w zasadach funkcjonowania OFE, przedstawiony w lipcu, odblokował popyt na polskie „średniaki". Rynek dostrzegł w końcu, że duży udział OFE w akcjonariacie przestał być przekleństwem i bardziej fundamentalne spojrzenie znowu ma sens. W portfelu staraliśmy się zatem przeważać np. eksporterów, którym pomaga słaby złoty. W perspektywie kilku najbliższych miesięcy pozostajemy umiarkowanymi optymistami. Nadal uważamy, że spółki mniejsze powinny lepiej radzić sobie od blue chips. Największe spółki z mWIG40 mogą cieszyć się nawet rosnącym zainteresowaniem inwestorów zagranicznych poszukujących ekspozycji na Polskę. W warunkach podwyższonego ryzyka politycznego dotychczasowa strategia angażowania się tylko w WIG20 straciła na znaczeniu.

Obligacje dadzą jeszcze zarobić - Krzysztof Izdebski, zarządzający Union Investment TFI

W lipcu i sierpniu rynki zauważalnie odreagowały po chwilowym załamaniu wywołanym Brexitem. Powróciło także dobre nastawienie do rynków wschodzących. UniObligacje Aktywny w sierpniu skorzystał z dobrej passy na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej. Wysokie stopy zwrotu osiągnęliśmy w Polsce, ale także w Turcji oraz na Węgrzech. Bardzo dobrze zachowywały się polskie obligacje skarbowe. Rentowność papierów dziesięcioletnich spadła okresowo do ok. 2,65 proc. Pod koniec sierpnia w reakcji na wypowiedzi członków amerykańskiego banku centralnego rentowność obligacji nieco wzrosła. Dla rynków długu kluczowy będzie moment, w którym Fed rzeczywiście zdecyduje się na kolejną podwyżkę stóp procentowych. Wówczas nastroje mogą się pogorszyć. Na jak długo? To zależy od tego, czy Fed dokona również trzeciej podwyżki, a jeśli tak, to jak długo będziemy na nią czekać. Może się bowiem okazać, że po krótkotrwałych perturbacjach, rentowność ponownie zacznie spadać. A na obligacjach – pomimo teoretycznie niesprzyjającego środowiska – da się jeszcze zarobić.

Jeden z najlepszych miesięcy w historii - Wojciech Górny, zarządzający NN Investment Partners TFI

Sierpień był jednym z najlepszych miesięcy w historii funduszu NN Lokacyjnego Plus. Do wyniku przyłożyły się w zasadzie wszystkie klasy aktywów w portfelu. Liczyliśmy na pozytywne zachowanie polskich skarbowych obligacji zmiennokuponowych, jak i tych indeksowanych do inflacji, i te pozycje przyniosły nam pokaźne zyski. Również ekspozycja za granicą korzystnie wpłynęła na stopę zwrotu, co było odzwierciedleniem ogólnoświatowego trendu spadku rentowności. Cieszyliśmy się też ze wzrostu cen wybranych polskich obligacji korporacyjnych, co było długo oczekiwaną odmianą po miesiącach negatywnego trendu na tym rynku. Mimo że bardzo cieszą nas wyniki miesięczne, koncentrujemy się raczej na wypracowaniu pozytywnych wyników w dłuższych terminach. Stale próbujemy ulepszać także proces inwestycyjny w ramach zarządzania obligacjami. Zmiany, które wprowadziliśmy od początku tego roku, wydają się przynosić pozytywne efekty nie tylko w NN Lokacyjnym Plus, ale też w innych strategiach dłużnych NN Investment Partners.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28