Fuzja Orlenu i Lotosu już nie w sferze planu

Prace nad koncepcją połączenia Orlenu i Lotosu zintensyfikowały się w ostatnich miesiącach. Harmonogram wskazuje, że szczegóły już w tym roku.

Publikacja: 09.02.2018 04:14

– Projekt przyspieszył jeszcze w końcówce prezesury Wojciecha Jasińskiego w PKN Orlen, o czym świadczy wyznaczenie cztery–pięć miesięcy temu w obu rafineriach pełnomocników w randze dyrektorów do koordynowania i przeprowadzenia procesu – argumentuje mec. dr hab. Filip Elżanowski, wspólnik zarządzający w kancelarii ECh&W. Informacje o wzmożeniu prac wokół fuzji i ludziach zaangażowanych do analiz potwierdziły jeszcze dwa niezależne od siebie źródła związane z sektorem energetycznym i zbliżone do rządu.

Z kolei doradcy zbliżeni do sektora paliwowego wskazują oprócz tego na większą niż wcześniej częstotliwość zapytań rafinerii dotyczącą procesów optymalizacji i restrukturyzacji charakterystycznych przy takich połączeniach.

Większa siła na świecie

Żadna ze spółek nie odpowiedziała na pytania o harmonogram czy stopień zaawansowania analiz. Ze źródeł zbliżonych do rządu wynika jednak, że wstępny plan jest nakreślony od kilku miesięcy, a jego rozpisanie na poszczególne etapy zaplanowano na ten rok. Projekt wydaje się mieć zielone światło zarówno od premiera Morawieckiego, który jest zwolennikiem umacniania pozycji naszych firm za granicą, jak i u ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, szukającego chętnych do podziału ryzyka przy atomie.

– Dla Orlenu połączenie z Lotosem byłoby krokiem w kierunku dalszego budowania pozycji wśród największych spółek paliwowych na świecie. Nie dałoby to PKN Orlen pozycji porównywalnej z konkurencyjnym BP, Shell czy Saudi Aramco. Ale zwiększenie skali biznesu o około 25 proc. (liczonej przychodami), pozwoliłoby Orlenowi zostawić w tyle OMV – innego znaczącego gracza w Europie Środkowej – oraz skrócić dystans pod względem skali np. do hiszpańskiego Repsolu – argumentuje Krystian Kamyk z A.T. Kearney. W jego ocenie fuzja dałaby też siłę negocjacyjną przy staraniu się o nowe złoża czy zwiększenie możliwości generowania gotówki na strategiczne projekty państwa np. atom.

Korzyści i rafy

Analitycy giełdowi dużo większe korzyści dla obu rafinerii wynikające z ich połączenia widzą w Polsce. Tu wskazują zarówno na możliwość efektywniejszego wykorzystania instalacji przetwórczych i sensowniejsze rozplanowanie logistyki na terenie kraju. W zasięgu ręki byłyby też znaczące synergie kosztowe, zwłaszcza jeśli na giełdzie byłaby tylko jedna spółka i doszłoby do likwidacji dublujących się stanowisk. – Dobra pozycja Orlenu umożliwiałaby również zbudowanie części petrochemicznej w gdańskiej rafinerii – dodaje Krzysztof Pado z DM BDM.

Analityk DM BDM zastrzega jednocześnie, że niekoniecznie byłaby to transakcja mająca pozytywne przełożenie na konsumenta. Na ten aspekt zwraca też uwagę Beata Szparaga-Waśniewska z Vestor DM. – Taka fuzja byłaby zagrożeniem dla konkurencyjności. W stopniu jeszcze większym niż dziś Orlen mógłby dyktować ceny na krajowym rynku paliw – tłumaczy Szparaga-Waśniewska, wskazując na konieczność uzyskania akceptacji Komisji Europejskiej na transakcję.

To nie jedyna rafa. Jest też ta polityczna w postaci pewnego oporu gdańskich środowisk polityków lokalnych i parlamentarnych. Według Elżanowskiego lepszej konfiguracji personalnej do fuzji nie będzie. Bo na fotelach prezesów obu paliwowych koncernów zasiadają ludzie niepowiązani z regionem. W gdańskiej rafinerii jest to Marcin Jastrzębski (uważany za człowieka Piotra Naimskiego, pełnomocnika rządu ds. krytycznej infrastruktury energetycznej), w Orlenie zaś – od początku tygodnia Daniel Obajtek, wcześniej prezes Energi, który dał się poznać jako człowiek do zadań specjalnych, rozbijający – w jego mniemaniu – toksyczne układy lokalne.

Wielowątkowe szukanie

Wszyscy nasi rozmówcy potwierdzają, że w resorcie energii jest dziś rozważanych wiele projektów konsolidacyjnych. Powracają stare tematy jak ten z fuzją rafinerii czy opisana ostatnio w „Dzienniku Gazecie Prawnej" koncepcja tworzenia duopolu energetycznego przez łączenie Polskiej Grupy Energetycznej z Energą oraz Tauronu z Eneą oraz ogólnopolskiej spółki ciepłowniczej. Wielu naszych rozmówców wskazuje też na dość egzotyczny scenariusz (prawdopodobnie autorstwa wiceministra energii Michała Kurtyki), by Energę połączyć z Orlenem i dzięki temu przyspieszyć program rozwoju elektromobilności. – Na razie trwają poszukiwania najlepszego rozwiązania. Temat konfiguracji, kto z kim mógłby się połączyć, nie jest jeszcze przesądzony – stwierdza Kamyk z AT. Kearney.

Surowce i paliwa
Nowy zarząd Orlenu wyznaczył już priorytety
Surowce i paliwa
W Bogdance powrót po latach. Jest nowy prezes
Surowce i paliwa
Unimot ma nową ambitną strategię
Surowce i paliwa
Plany JSW dotyczące wydobycia czeka korekta
Surowce i paliwa
KGHM sprzedał mniej miedzi
Surowce i paliwa
KGHM poniósł kilkumiliardową stratę netto