Jednocześnie mieliśmy powtórzenie znanego z ostatnich miesięcy scenariusza, gdy nawet niewielki spadek wywołuje bardzo żywiołową reakcję wśród graczy oraz zdecydowaną zmianę ich nastrojów. Opublikowany w czwartek wskaźnik INI ponownie zbliżył się do zera. Co ciekawe, wspomniany spadek wartości średniej dla największych spółek z GPW był największy właśnie w czwartek, gdy już nie zbierano głosów w ankiecie. Czyli już środowe cofnięcie, przecież nie tak duże, skłoniło wielu do oczekiwania na przecenę. Można tylko podejrzewać, jakie nastroje panowały wśród graczy podczas czwartkowej przeceny (strach przed krachem w rocznicę załamania z 1987 roku?). W efekcie mamy kolejny poziom, na którym liczba byków i niedźwiedzi się zrównała, i jest to kolejny raz poziom wyższy od poprzedniego, gdy takie zrównanie miało miejsce. Wnioski w takiej sytuacji pozostają takie same jak przy poprzednich podobnych przypadkach. Wydaje się, że szansa na wzrost cen jest obecnie większa niż na ich spadek. To wynika zarówno z kierunku panującego trendu, jak i aktualnych nastrojów graczy, które wskazują na pokłady niepewnej gotówki czekającej, by ją przekonać.

W sferze makro w tym tygodniu będzie kilka wydarzeń wartych naszej uwagi. Akurat w poniedziałek ich zabraknie, ale już we wtorek poznamy ciąg publikacji wskaźników PMI dla przemysłu i usług, liczonych dla głównych gospodarek światowych. Pojawi się także stopa bezrobocia w Polsce, ale to raczej trudno uznać za wydarzenie, gdyż zaskoczenia tu nie doświadczymy. Teraz, podobnie jak ma to miejsce w USA, od poziomu bezrobocia bardziej interesują nas dane o dynamice płac. Rynek pracy ma się dobrze i szybko się to nie zmieni, za to płace mogą być wskazówką dla tych, którzy wypatrują oznak inflacji. W środę nasza uwaga skupi się przed południem na niemieckim wskaźniku Ifo oraz danych o brytyjskim PKB – to odczyt wstępny, więc spora szansa na zaskoczenia. Pojawią się także dane o sprzedaży domów na rynku pierwotnym. W czwartek będzie się głównie mówiło o zaplanowanym na popołudnie ogłoszeniu decyzji EBC w sprawie polityki pieniężnej w strefie euro. Oczekuje się zmniejszenia tempa skupu obligacji w ramach przedłużonego okresu programu QE. W piątek wydarzeniem dnia będzie zapewne publikacja wstępnych danych o tempie wzrostu gospodarczego w USA. Odczyt wstępny, oparty w części na szacunkach, może odbiegać od prognoz analityków, tym samym może wpłynąć na przebieg notowań tego dnia.