Biomed rozgrzewa rynek do czerwoności

Spółka zaczęła podpisywać umowy z regionalnymi centrami krwiodawstwa w sprawie dostawy osocza. Mocno liczy na górników.

Publikacja: 04.07.2020 08:38

Foto: GG Parkiet

Biomed-Lublin był w piątek liderem zwyżek na GPW. Akcje biotechnologicznej spółki drożały po południu o kilkanaście procent przy wysokich obrotach. Inwestorów uskrzydliła informacja, która rano trafiła na rynek. Wynika z niej, że produkcja leku na koronawirusa – bazującego na osoczu ozdrowieńców – będzie mogła wkrótce ruszyć.

Trwa zbieranie osocza

Biomed zaczął zawierać z Regionalnymi Centrami Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa umowy na dostawę osocza. W piątek podpisał umowę z RCKiK w Raciborzu i Radomiu. Zaprosił też do współpracy wszystkie 21 Regionalnych Centrów Krwiodawstwa w Polsce.

Umowy są zawierane w ramach projektu, w który zaangażowały się Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny numer 1 w Lublinie, Instytut Hematologii i Transfuzjologii oraz Biomed-Lublin, a finansuje go Agencja Badań Medycznych.

Covid-19 jest obecny w 213 krajach, a liczba globalnych zachorowań przekroczyła 10 milionów. Mimo iż pandemia trwa już kilka miesięcy, w niektórych krajach nadal nie widać wyhamowania tempa zachorowań. Przykładem są Stany Zjednoczone, gdzie tempo to jest na rekordowym poziomie. Globalne koncerny próbują wyprodukować szczepionkę, trwają też prace nad produkcją leków. Biomed jest jedyną firmą w regionie, dysponującą technologią do produkcji leku na bazie osocza ozdrowieńców. Wspomniany projekt, finansowany przez Agencję Badań Medycznych, ruszył w maju, ale nabrał tempa dopiero niedawno, m.in. po naszych publikacjach, w których pisaliśmy że spółka z powodu proceduralnych zawirowań nie może ruszyć z produkcją, bo osocze pobierane jest w innej procedurze niż ta potrzebna do produkcji leku. To się już zmieniło. Biomed potwierdził, że osocze jest pobierane w sposób dostosowany do jego standardów. Szacuje, że produkcja leku zajmie mu około sześciu tygodni. Potem lek będzie badany w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii, a następnie w badaniach klinicznych w szpitalu. Kolejny etap to procedury rejestracyjne. Lek powinien być gotowy na początku 2021 r.

Górnicy pomogą

Najpierw jednak firma musi dostać pierwszą partię osocza, żeby w ogóle móc ruszyć z produkcją (potrzebuje około 160–200 litrów). Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że firma chce przyspieszyć proces i apeluje do górników o oddawanie osocza. Wybór tej grupy docelowej nie jest przypadkowy – to właśnie w kopalniach w ostatnich tygodniach pojawiła się duża fala zachorowań i w efekcie wśród górników jest już znaczący odsetek ozdrowieńców. Co na to Narodowe Centrum Krwiodawstwa?

– Nie posiadamy informacji dotyczących apelu Biomedu. Jednak informujemy, że zapotrzebowanie na osocze od ozdrowieńców jest bardzo duże, jak również potwierdzamy, że górnicy chętnie zgłaszają się do Regionalnych Centrów Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa znajdujących się na Śląsku, tj. do placówek w Katowicach oraz Raciborzu, celem oddania krwi i jej składników, w tym osocza od ozdrowieńców – poinformowało nas NCK.

Warto odnotować, że jednym z pierwszych centrów, z którym Biomed podpisał umowę, była właśnie placówka w Raciborzu.

Medycyna i zdrowie
Airway Medix: audytor ma zastrzeżenia do raportu
Medycyna i zdrowie
Medicalgorithmics chce odbudować przychody w USA
Medycyna i zdrowie
Medicalgorithmics: Spadek znaczenia rynku USA w przychodach
Medycyna i zdrowie
Captor z niższą wyceną i pozytywną rekomendacją
Medycyna i zdrowie
Pozytywne wieści z Mabionu. Kurs rośnie
Medycyna i zdrowie
Dobre wieści z Urteste. Kurs w górę