Dokąd zmierza WIG?

Niedawno zakończył się okres publikacji wyników za 2017 rok, jednakże inwestorzy dyskontują już wyniki kolejnych kwartałów.

Publikacja: 08.05.2018 05:00

Bartosz Pawlak, zarządzający funduszami, Baltic Capital TFI

Bartosz Pawlak, zarządzający funduszami, Baltic Capital TFI

Foto: materiały prasowe

Za nami okres publikacji rocznych wyników. Rok 2017 okazał się bardzo dobry zarówno pod względem wyników, jak i stóp zwrotu. Indeks WIG20 był jednym z najmocniejszych indeksów na świecie. Niestety, od początku bieżącego roku indeks największych spółek stracił impet i jest obecnie jednym z najgorszych pod względem stóp zwrotu. Wnioski? Zacznijmy od początku.

Wyniki za czwarty kwartał były zwieńczeniem niezwykle udanego ubiegłego roku. Co prawda dynamika wzrostu zysków największych spółek zmalała, jednakże dwucyfrowe tempo wzrostu należy nadal uznać za bardzo dobre. Głównymi napędowymi były sektor bankowy oraz rafineryjny. Oba były beneficjentem sprzyjającego otoczenia makroekonomicznego. Banki dodatkowo poprawiały marżę odsetkową, natomiast spółki paliwowe skorzystały na ograniczeniu szarej strefy oraz rekordowych marżach rafineryjnych.

Dynamiczna poprawa wyników sprawiła, że do indeksu WIG20 popłynął zarówno kapitał krajowy, jak i zagraniczny, co skutkowało ponad 28-proc. wzrostem w 2017 roku. Niestety, dalsza poprawa zysków nie będzie już tak łatwa do osiągnięcia. Spółki wchodzą w okres z wysoką bazą wyników (pięć kwartałów dodatniej dynamiki), a wiele czynników wspierających w zeszłym roku uległo odwróceniu. Największym ciężarem dla indeksu największych spółek będzie prawdopodobnie segment paliwowy, gdzie po rekordowych ubiegłorocznych wynikach należy oczekiwać spadku, ze względu na odwrócenie trendu na marżach rafineryjnych. Odłożone w czasie podwyżki stóp procentowych nie wspomogą również wyników banków. Zatem pierwsze miesiące bieżącego roku potwierdzają, że rynek kapitałowy nie lubi ujemnych dynamik zysku. Stopy zwrotu wszystkich głównych indeksów są na minusie od początku roku, a niskie obroty świadczą o wycofaniu się kapitału zagranicznego.

W tym kontekście nie sprzyja również zmiana otoczenia inwestycyjnego. Obecna korekta na rynkach po okresie rekordowo niskiej zmienności przypomniała inwestorom o licznych czynnikach ryzyka. Rekordowe zadłużenie, wzrost presji inflacyjnej wpływający na rentowności amerykańskich obligacji czy wojna handlowa między USA a Chinami. Tym samym wzrost awersji do ryzyka wywołał również spowolnienie napływu kapitału do krajów rozwijających się, do których nadal zaliczana jest polska giełda.

Otoczenie makroekonomiczne w Polsce jest nadal sprzyjające, jednak ze względu na wspomniane czynniki obecny rok może być trudny pod względem poprawy wyników przez spółki. Nie można jednak powiedzieć, że indeks WIG 20 jest drogi. Notowania oscylują w okolicach długoterminowej średniej na prognozowanym wskaźniku P/E (cena/zysk). Indeks notowany jest także z dyskontem do innych rynków, w tym m.in. do krajów rozwijających się (największym od 2009 roku!). Niemniej w otoczeniu słabych perspektyw wzrostu wyników może to nie być wystarczający argument, aby wykazywać relatywną siłę wobec globalnych indeksów. W takich warunkach inwestorzy powinni podejść bardziej selektywnie do inwestycji w akcje. W kolejnych kwartałach pozytywnie powinien wyróżniać się sektor bankowy, który pomimo przesunięcia oczekiwań podwyżek stóp procentowych może nadal poprawiać wyniki. Przyzwoitych zysków można spodziewać się również u deweloperów oraz w spółkach z ekspozycją na konsumenta.

Wydaje się, że największe spółki okres dynamicznej poprawy wyników mają już za sobą. Polska giełda nie jest droga, jednak może to nie wystarczyć, aby indeksy wróciły do relatywnej siły z 2017 roku. Zatem do dalszych zwyżek potrzebny będzie powrót do pozytywnej dynamiki wzrostu zysków lub trwałej poprawy sentymentu na rynkach globalnych.

Felietony
Ile odliczać?
Felietony
Zbieranie danych do ESRS-ów
Felietony
Nowa epoka w prospektach?
Felietony
Altcoiny – między potencjałem a ryzykiem
Felietony
Dyskretny urok samotności
Felietony
LSME – duże wyzwanie dla małych spółek