Ochłodzenie relacji z USA może namieszać w programie jądrowym

Z jednej strony polski rząd idzie na noże z Amerykanami w sprawie tzw. ustawy medialnej, a z drugiej chce wyrwać od nich jak najlepszą ofertę budowy w Polsce elektrowni jądrowej. Kto skorzysta na tym zamieszaniu?

Publikacja: 14.07.2021 05:00

Ochłodzenie relacji z USA może namieszać w programie jądrowym

Foto: Bloomberg

Choć do sprzedania Polsce swoich reaktorów jądrowych chętne są trzy zagraniczne koncerny, to Amerykanie jak dotąd byli zdecydowanymi faworytami w tym wyścigu. To właśnie z amerykańską administracją Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, podpisał umowę o współpracy w celu rozwoju programu energetyki jądrowej nad Wisłą. Polsko-amerykańskie rozmowy w spawie atomu są więc najbardziej zaawansowane.

Cień na dalszej współpracy tych państw kładzie jednak ostatnia afera związana z próbą przeforsowania zmian w ustawie o radiofonii i telewizji. Politycy PiS chcą zakazu wydawania koncesji tym mediom, które są zależne od podmiotów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. To ewidentny cios w stację TVN, którą kieruje amerykański koncern Discovery. Ochłodzenie relacji z USA może zdopingować pozostałych w kolejce do kontraktu jądrowego w Polsce – Francję i Koreę Południową – i zwiększyć ich szanse w tym wyścigu.

Ruszyły przygotowania

Walka o polski atom ruszyła już na dobre. W grze pozostają: amerykański Westinghouse, francuski EDF i koreański Korea Hydro & Nuclear Power (KHNP). Dwie pierwsze firmy mają już swoje biura w Warszawie, których celem jest przygotowanie jak najlepszej oferty dla Polski.

Na czele Westinghouse Polska stanął Mirosław Kowalik, który posiada ponad 20-letnie doświadczenie w sektorze energetycznym (kierował m.in. poznańską grupą Enea). Z końcem czerwca Westinghouse rozpoczął prace inżynieryjne i projektowe w ramach grantu przyznanego przez Amerykańską Agencję Handlu i Rozwoju na rozwój programu energetyki jądrowej w Polsce. To jeden z kluczowych elementów realizacji umowy międzyrządowej pomiędzy Polską a USA. Projekt będzie oparty na technologii reaktora AP1000. – Z niecierpliwością oczekujemy przedstawienia polskiemu rządowi najbardziej zaawansowanej i konkurencyjnej oferty technologicznej dla tego bardzo ważnego projektu – stwierdził Elias Gideon, starszy wiceprezydent Westinghouse.

Koncern próbuje zakorzenić się w Polsce także poprzez inwestycje. W sierpniu w Krakowie ma ruszyć Globalne Centrum Usług Wspólnych, gdzie na początkowym etapie zatrudnionych zostanie blisko 150 pracowników różnych specjalności, którzy wesprą globalną organizację Westinghouse.

Broni nie składają pozostali oferenci. Biuro w Warszawie otworzył właśnie EDF. Jego szefem został Thierry Deschaux, który pracował w Polsce w różnych spółkach francuskiego koncernu – był m.in. prezesem Dalkia Polska. Jednym z kluczowych zadań warszawskiej placówki ma być włączenie polskiego przemysłu do europejskiego łańcucha dostaw EDF. Francja oferuje Polsce rozwiązanie oparte na trzeciej generacji technologii reaktora EPR wraz z modelem finansowania inwestycji.

– Chcemy zaoferować dla tego ambitnego programu jądrowego więcej niż samą sprawdzoną technologię EPR. Promujemy długoterminowe partnerstwo strategiczne oparte na trzech kluczowych wymiarach: włączenie polskiego łańcucha dostaw, budowanie potencjału ludzkiego przyszłego właściciela-operatora dla bezpieczeństwa dostaw i zapewnienia niezależności, jak również zbadanie, przy wsparciu rządu francuskiego, różnych narzędzi finansowania i opcji zabezpieczenia polskiego programu – zapewnił Vakis Ramany, wiceprezes EDF.

W minionym tygodniu o przygotowaniach do udziału w polskim programie jądrowym poinformował KHNP. Firma proponuje Polsce model reaktora APR1400, który działa już w Korei, a pierwszy z budowanych bloków ruszył też niedawno w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. KHNP przekonuje, że osiągnął niezależność technologiczną w zakresie trzech krytycznych elementów, które w przeszłości były dostarczane przez USA: pomp chłodziwa reaktora, systemu oprzyrządowania i sterowania oraz zasad projektowania. – Naszą technologię opracowaliśmy dzięki wyjątkowym możliwościom technicznym. Dzięki temu Korea Południowa nie podlega żadnym ograniczeniom eksportowym w zakresie technologii jądrowej – zapewnił Sang Don Kim, wiceprezes KHNP.

Prywatny atom w natarciu

Polityka energetyczna państwa przewiduje rozpoczęcie budowy pierwszego boku jądrowego najpóźniej w 2026 r. i jego uruchomienie w roku 2033. Do 2043 r. mamy mieć już sześć bloków o łącznej mocy 6–9 GW. Wartość całego programu szacowana jest na 150 mld zł. Problem w tym, że jego realizacja ślimaczy się i dotrzymanie zakładanych terminów jest coraz mniej realne. Eksperci ILF Consulting Engineers Polska wskazują przy tym na wyzwania organizacyjne związane z wyborem lokalizacji czy technologii, ale również wyzwania polityczne wynikające z braku ponadpartyjnej zgody dla budowy atomu.

W takich okolicznościach inwestycje w energetykę jądrową zapowiadają polscy miliarderzy. Michał Sołowow zainteresowany jest budową małych reaktorów od amerykańskiego GE Hitachi. Natomiast Zygmunt Solorz rozważa realizację różnych jądrowych projektów, w tym dokończenie wraz z węgierskim partnerem budowy elektrowni w rosyjskim obwodzie kaliningradzkim i sprowadzanie stamtąd energii do Polski.

Energetyka
Sonel podzieli się rekordowym zyskiem. Rekomendacja dywidendy
Energetyka
Prace nad wydzieleniem węgla startują od nowa
Energetyka
Onde zachowa część projektów OZE dla siebie
Energetyka
Redukcje mocy w OZE wyzwaniem dla Grenevii
Energetyka
Wiatraki przywiały pierwsze zyski Grenevii. Firma szuka partnerów do nowego projektu
Energetyka
Spółki bez rekompensat? Kurs Taurona spada, a inne resorty krytykują projekt