#WykresDnia: Rekordowe aktywa Niemców

Aktywa finansowe wzrosły w pierwszej połowie 2020 r. do 6,63 bln euro.

Publikacja: 19.10.2020 10:03

#WykresDnia: Rekordowe aktywa Niemców

Foto: AFP

parkiet.com

Niemcy nigdy nie byli tak bogaci, jak dzisiaj,. Nowy rekord wszechczasów, 6,63 bln euro, został osiągnięty w wyniku rekordowych dodatkowych oszczędności w wysokości 109 mld euro w drugim kwartale, ale także w wyniku wzrostu cen akcji.

Po spadku w pierwszym kwartale, prywatne gospodarstwa domowe na koniec drugiego kwartału posiadały więcej aktywów finansowych niż kiedykolwiek, o łącznej wartości 6,63 bln euro - wynika z danych Bundesbanku. W porównaniu z pierwszym kwartałem jest to wzrost o cztery procent. „Straty z wyceny akcji wywołane pandemią i niepewność co do jej skutków gospodarczych w poprzednim kwartale zostały w dużej mierze zrekompensowane" - napisał bank centralny.

Ożywienie na giełdach w drugim kwartale przyniosło zyski z wyceny akcji i innych praw do akcji w wysokości 74 mld euro. Od najniższego punktu 18 marca wiodący niemiecki indeks Dax zyskał ponad 40 proc. Według danych Bundesbanku Niemcy kupili udziały i inne pakiety akcji o wartości 16 mld euro oraz fundusze inwestycyjne o wartości 13 mld euro. Zwiększyli też swoje inwestycje w gotówkę i depozyty, czyli pieniądz krótkoterminowy, o 72 mld euro.

Podobnie jak w poprzednich kwartałach, gospodarstwa domowe wykorzystywały utrzymujące się niskie stopy procentowe do pozyskiwania tanich kredytów w bankach. Powrócił popyt w szczególności na kredyty mieszkaniowe. Zobowiązania gospodarstw domowych wzrosły w drugim kwartale o 0,9 proc. do 1,91 bln euro - informował Der Spiegel.

Tymczasem niemiecki rząd raczej nie wprowadzi znaczących zmian w swoich jesiennych prognozach gospodarczych - powiedział w niedzielę minister gospodarki Peter Altmaier ostrzegając, że niepowodzenie w powstrzymaniu pandemii koronawirusa może oznaczać kłopoty. Berlin oczekuje obecnie, że produkt krajowy brutto spadnie w 2020 roku o 5,8 proc., po czym w przyszłym roku wzrośnie o 4,4 proc. Ale, jak powiedział Altmaier telewizji publicznej ARD, „to oczywiście zakłada, że "opanujemy pandemię, przełamiemy szybki wzrost infekcji i uda nam się powrócić do sytuacji z maja do sierpnia".

Niemcy, choć mniej dotknięte niż większość Europy, doświadczyły drugiej fali pandemii, w której dzienna liczba zachorowań osiągnęła w sobotę rekordowy poziom 7830 - przypomina Reuters. Powtarzając wezwanie kanclerz Angeli Merkel do Niemców, aby zerwali kontakty społeczne i nie podróżowali w celu spowolnienia infekcji, Altmaier powiedział, że ludzie muszą dołożyć większych starań, aby powstrzymać pandemię, aby szkoły, przedszkola i firmy mogły pozostać otwarte. „Jeśli nie uda nam się obniżyć liczby, będziemy mieli większe problemy" - powiedział Altmaier w cotygodniowym raporcie ARD z wydarzeń bieżących w Berlinie.

Niedawno Niemcy obchodziły 30. rocznicę zjednoczenia. Po latach frustracji i przygnębienia, od dawna pogrążony w depresji wschód kraju - była Niemiecka Republika Demokratyczna (NRD) - w końcu odczuwa nową nadzieję dzięki dużym nowym inwestycjom w produkcję pojazdów elektrycznych (EV). Wschodnie Niemcy szybko stają się europejskim centrum przyszłej mobilności elektrycznej. Volkswagen produkuje swój samochód elektryczny ID.3 w Zwickau i Dreźnie. BMW produkuje już swój samochód elektryczny i3 w Lipsku, a chińska firma CATL będzie produkować ogniwa akumulatorów EV dla BMW w fabryce niedaleko Erfurtu w Turyngii. Inna chińska firma, Farasis Energy, będzie produkować ogniwa akumulatorowe do pojazdów elektrycznych dla Mercedes-Benz w kraju związkowym Saksonia-Anhalt. Ponadto Tesla w zeszłym roku ogłosiła plany produkcji samochodów elektrycznych i akumulatorów w nowej „gigafabryki" w Brandenburgii, niedaleko Berlina.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty