W WIG20 więcej pozytywnych wieści niż rozczarowań

Największe spółki mogą II kwartał zaliczyć do udanych, jeśli chodzi o wyniki finansowe, choć ubiegłoroczna baza nie była wymagająca. Więcej zanotowano pozytywnych niespodzianek.

Publikacja: 05.09.2021 14:00

W WIG20 więcej pozytywnych wieści niż rozczarowań

Foto: Adobestock

Sezon publikacji raportów za II kwartał na GPW wciąż trwa, ale prawie wszystkie spółki wchodzące w skład WIG20 odkryły już karty przed inwestorami (część firm podała wyniki szacunkowe, pełne raporty przedstawi później). Czas na wstępne podsumowanie.

Poprawa w wynikach

Ze sprawozdań wynika, że największe spółki nie miały większych problemów z poprawą rezultatów sprzed roku. Wszystkie firmy, za wyjątkiem jednego z banków (Santander BP), wypracowały wyższe przychody, które łącznie wyniosły ponad 106 mld zł (bez PGE, która ich nie podała we wstępnych danych), co jest wynikiem o 33 proc. lepszym niż w analogicznym kwartale 2020 r. Większość firm może się pochwalić także wyższym zyskiem netto i wynikiem EBITDA. Z tego trendu wyłamało się tylko pięciu uczestników indeksu. Łączny zysk netto spółek wchodzących w skład WIG20 wyniósł 10,3 mld zł, nieco mniej niż przed rokiem, ale wówczas za prawie połowę łącznego wyniku odpowiadało PGNiG. W tym sezonie zanotowano więcej pozytywnych niż negatywnych zaskoczeń. Tylko w przypadku czterech spółek raportowane wyniki kwartalne (zysk netto i EBITDA) wypadły poniżej oczekiwań analityków.

Dużo lepiej od prognoz

Jedną z większych pozytywnych niespodzianek sprawił CD Projekt. Przychody za II kwartał były o ponad połowę wyższe od średniej z oczekiwań analityków. Z kolei zysk netto zwiększył się o 32 proc., do 73 mln zł, przebijając prognozy ponaddwukrotnie. Chociaż bezpośrednio CD Projekt nie przedstawił wyników sprzedaży „Cyberpunka 2077", to zdaniem Szymona Nowaka, analityka BM BNP Paribas, właśnie wyraźnie wyższa od oczekiwań sprzedaż ostatniej produkcji spółki odpowiadała za zaskoczenie w wynikach. Może być to efektem powrotu „Cyberpunka" na PlayStation Store. – Wyniki zdecydowanie zaskoczyły pozytywnie, były pierwszą dobrą informacją od początku roku, co w krótkim terminie zmienia nastroje wokół spółki. Nie wpływa to jednak na zmianę prognoz, jak i bilansu ryzyka i szans w skali całego tego roku, jak i lat przyszłych, co wskazuje naszym zdaniem na konieczność podejścia ze wstrzemięźliwością do odnotowanej zwyżki cen akcji – ocenia ekspert.

Wysoką formę potwierdził także KGHM, któremu sprzyjają utrzymujące się wysokie ceny surowców oraz coraz lepsze wyniki kopalni w Chile. Choć w ostatnich tygodniach zwyżki cen miedzi wyhamowały, perspektywy KGHM nadal wyglądają optymistycznie. – KGHM ma szanse osiągnąć 10 mld zł wyniku EBITDA w tym roku, co byłoby rekordowym osiągnięciem, patrząc na poprzednie lata. Oczywiście jest to zasługa bardzo dobrej sytuacji na rynku surowcowym. Taki wynik dla każdej spółki górniczej oznacza sowitą dywidendę w kolejnym roku. Mam nadzieje, że tak również się stanie w przypadku akcjonariuszy KGHM – mówi Robert Maj, analityk Ipopemy. Zwraca uwagę, że poprawę wyników miedziowa grupa zawdzięcza chilijskiej kopalni Sierra Gorda. – Wydaje się, że kopalnia ta działa już na optymalnych parametrach, a ponieważ jej wyniki sprzedaży nie są obciążone kosztami hedgingu, to zakładam, że kolejne kwartały przyniosą kolejne rekordy w wynikach – dodaje.

GG Parkiet

Niespodzianek nie zabrakło w sektorze bankowym. Najmocniej przebiły oczekiwania analityków wyniki Santandera BP, który zarobił na czysto ponaddwukrotnie więcej, niż zakładały prognozy. – Wyniki banku odbieramy pozytywnie głównie ze względu na bardzo niskie saldo rezerw. Wyniki są potwierdzeniem oczekiwanych relatywnie dobrych trendów operacyjnych w sektorze. Wynik odsetkowy zaczyna się stopniowo odbudowywać, wynik z opłat i prowizji pozostaje bardzo solidny, koszty są pod kontrolą, a oczyszczone koszty ryzyka dość szybko wracają do poziomów sprzed pandemii. Kluczowym elementem dla Santandera pozostaje kwestia franków, jednak bardzo solidna nadwyżka kapitałowa powoduje, że nie powinno to stanowić problemu – uważa Michał Fidelus, analityk DM BDM.

Nie zabrakło rozczarowań

Nie zaliczy II kwartału do udanych Jastrzębska Spółka Węglowa. Nie zachwyciła wynikami (były pod kreską), jednak znaczące odbicie cen na rynku węgla koksowego, związane ze znakomitą koniunkturą w przemyśle stalowym, dobrze wróży jej finansom w kolejnych kwartałach. Analitycy liczą, że dzięki znaczącej podwyżce cen już III kwartał może być przełomowy i spółka powinna pokazać wreszcie wyraźną poprawę rezultatów. – Ceny węgla koksowego w Australii utrzymują się w III kwartale na poziomie ponad 200 USD/t, a Australia jest bezpośrednim benchmarkiem dla JSW w kontekście cen z klientami. Ceny koksu w Europie w lipcu wzrosły do 440 USD/t. Popyt na węgiel koksujący i koks utrzymują się na poziomie przewyższającym zdolności produkcyjne JSW. Wzrost cen implikuje, że JSW w tym kwartale może wygenerować nawet 1 mld zł EBITDA – szacuje Jakub Szkopek, analityk BM mBanku.

Większy od prognozowanego spadek zysku ogłosił Mercator. Zdaniem analityków oczekiwany dalszy spadek cen rękawic będzie miał dalsze negatywne przełożenie na zyski, podobnie jak w II kwartale, gdy wyraźnie pogorszyły się one względem I kwartału br. – Oczekujemy dalszego spadku wyników skorygowanych w kolejnych okresach, możliwe są też dalsze renegocjacje umów z odbiorcami, co może oznaczać jeszcze szybszą korektę wyników w segmencie produkcji. Przyszły rok może być znacznie słabszy ze względu na brak zabezpieczenia produkcji stałymi kontraktami z wyższymi cenami. W ostatnich tygodniach na rynku widoczne są dalsze spadki cen rękawic, przy wyższych wolumenach – zauważa Michał Kozak, analityk Trigon DM.

Dużym oczekiwaniom nie sprostało także Dino, choć w tym przypadku zabrakło niewiele. Rynek najbardziej wydaje się być zaniepokojony spadkiem marż. – Od dłuższego czasu wskazujemy, że spółka jest blisko górnego pułapu marż i dalsza poprawa będzie coraz trudniejsza – choć zarząd w dalszym ciągu widzi przestrzeń do ich lekkiego zwiększania – jednak dla dalszej poprawy wyników wystarczy utrzymanie marż i rozwój sieci sprzedaży. Co do poprawy w II połowie roku, problemem będzie wysoka baza porównawcza sprzed roku i ogólnie poziom siły nabywczej konsumenta – wskazuje Dariusz Dadej, analityk Noble Securities.

Opinie

Dariusz Świniarski zarządzający portfelami, Skarbiec TFI

Poprawa wyników spółek z GPW w II kwartale 2021 r. nie była tak spektakularna jak w I kw., natomiast nadal przeważały pozytywne zaskoczenia. Sektor finansowy utrzymał momentum wynikowe z I kwartału, a dalsza poprawa przychodów z prowizji i opłat została wsparta niższym poziomem rezerw. Oczekiwania rynkowe generalnie pobiły spółki energetyczne, gdzie poprawa nastąpiła zarówno w wytwarzaniu, obrocie, jak i dystrybucji, z uwagi na wyższe ceny sprzedaży energii, lepsze wolumeny i niższy koszt różnicy bilansowej. Rosnąca inflacja i ceny surowców oraz stabilizacja bazy kosztowej były wsparciem dla wyników spółek wydobywczych i umożliwiły przebicie oczekiwań rynkowych. Rozgrzany rynek nieruchomości i rotacja środków z lokat bankowych wspierają deweloperów, którzy kolejny kwartał dowieźli wyniki z nawiązką. Odbudowujący się po pandemii rynek reklamy TV i online wpłynął na wyższe przychody z reklam w spółkach dających ekspozycję na branżę mediów. Rozczarowania wynikowe były udziałem detalistów FMCG oraz części spółek z branży przemysłowej. JIM

Adam Łukojć dyrektor departamentu zarządzania portfelami akcji, TFI Allianz

W tym sezonie publikacji wyników było wiele pozytywnych zaskoczeń. Banki względnie często sprawiały niespodzianki, m.in. za sprawą niskich kosztów ryzyka oraz dynamicznie rosnących przychodów z prowizji i opłat. Pozytywnie zaskoczyły też niektóre spółki wydające gry – osiągały dobre wyniki dzięki swoim starym produkcjom, a nie debiutom, których w drugim kwartale było niewiele. Wygląda na to, że drugi kwartał był też udany dla spółek deweloperskich, które utrzymywały wysoką sprzedaż i osiągały ponadprzeciętne marże m.in. dzięki wzrostowi cen nieruchomości. Na raporty wielu mniejszych podmiotów musimy jednak jeszcze poczekać. Być może kolejne raporty wyjaśnią nam sytuację w przemyśle, gdzie na razie było względnie dużo zarówno pozytywnych, jak i negatywnych zaskoczeń. Zobaczymy też, w jakim stopniu inflacja pomogła hurtownikom: wzrost cen powinien oznaczać, że te spółki, które utrzymują duże zapasy – czyli zajmujące się m.in. handlem hurtowym – powinny przez krótki czas osiągać wyjątkowo dobre wyniki. JIM

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty