Nabywcy aktywów Lotosu dobrze na nich zarabiają

Z perspektywy czasu Saudi Armaco, MOL i Unimot pozytywnie oceniają transakcje zawarte z Orlenem. Dzięki przejętym aktywom firmy planują dalszy dynamiczny rozwój.

Publikacja: 26.11.2023 21:00

W następstwie połączenia Orlenu z Lotosem wyodrębniona została Rafineria Gdańska, w której 30 proc.

W następstwie połączenia Orlenu z Lotosem wyodrębniona została Rafineria Gdańska, w której 30 proc. udziałów nabyło Saudi Aramco, a pozostałą część zachował płocki koncern.

Foto: AdobeStock

Ponad rok temu Orlen sfinalizował przejęcie Lotosu. Zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej, która badała wpływ tej transakcji na rynek i na konkurencyjność poszczególnych branż, płocki koncern musiał zbyć część posiadanych aktywów. W efekcie pozyskał na nie czterech nabywców. Pierwszą transakcję sfinalizowano 3 października 2022 r. z węgierską firmą Rossi Biofuel Zrt. Transakcja dotyczyła 100 proc. udziałów w Lotosie Biopaliwa. Towarzyszył jej czteroletni kontrakt, w którym Orlen zobowiązał się nabywać biokomponenty wytwarzane przez ten podmiot w Czechowicach-Dziedzicach. Następnie 30 listopada sfinalizowano umowy z Saudi Aramco i MOL-em, a 7 kwietnia 2023 r. z Unimotem.

Bitumeny i terminale

Ostatnia z tych spółek nabyła Lotos Terminale (obecnie Unimot Terminale), w skład której wchodziły firmy: Lotos Infrastruktura (dziś Unimot Infrastruktura), Uni-Bitumen będący wydzieloną częścią Lotosu Asfalt (obecnie Unimot Bitumen) oraz RCEkoenergia. W efekcie giełdowa firma przejęła dziewięć terminali paliwowych i dwa zakłady produkcji asfaltu. Dzięki temu stała się trzecim graczem na krajowym rynku magazynowania paliw i drugim graczem na rynku sprzedaży asfaltów. Ile ostatecznie zapłaciła za te aktywa? „Na dzień przejęcia przekazana zapłata gotówkowa wynosiła 266,6 mln zł. Dodatkowe zaangażowanie finansowe grupy Unimot obejmowało refinansowanie zobowiązań kredytowych Lotos Terminale na kwotę 99,8 mln zł” – informuje biuro prasowe Unimotu. Jednocześnie zaznacza, że na ostateczne rozliczenie transakcji strony mają co najmniej 12 miesięcy, kwoty te więc mogą się zmienić.

Spółka przypomina, że przystąpiła do przejęcia aktywów Lotosu, wykorzystując pojawiającą się szansę rynkową. Pierwsze efekty już widać. „Kontrybucja wszystkich przejętych w 2023 r. biznesów, czyli spółek Olavion, Unimot Commodities, Unimot Terminale, Unimot Infrastruktura, Unimot Bitumen, RCEkoenergia i Unimot Aviation, do wyniku EBITDA skorygowana grupy Unimot w III kwartale 2023 r. wyniosła 47,8 mln zł i miała stabilizujący wpływ na skonsolidowane dane finansowe” – przekonuje spółka. W tym czasie sam biznes bitumenów dał 35,9 mln zł zysku. Mniejsze zarobki zapewniają terminale paliwowe, ale w tym przypadku pozyskanie nowych klientów jest trudniejsze niż w biznesie asfaltów.

Mimo że Unimot chce jak najszybciej uzyskać zwrot z inwestycji, to nabyte biznesy zamierza też rozwijać. Chodzi m.in. o inwestycje, które mają poprawić efektywność wykorzystania pojemności magazynowych. Wykonywane są też liczne zadania modernizacyjne pozwalające zwiększyć elastyczność świadczonych usług i wprowadzać na rynek nowy asortyment.

Czytaj więcej

Akcjonariusze mniejszościowi walczą z Orlenem i Energą

„Ponadto grupa zrealizowała także m.in. inwestycję w instalację do produkcji oleju opałowego i wydaje już ten produkt w terminalach w Piotrkowie Trybunalskim i Czechowicach-Dziedzicach, opracowuje także plany rozbudowy terminala morskiego w Gdańsku w kierunku wieloproduktowym. Na terenach RCEkoenergia w Czechowicach-Dziedzicach inwestuje natomiast m.in. w instalacje fotowoltaiczne i planuje inne inwestycje związane z odnawialnymi źródłami energii” – podaje Unimot. Kompleksowy plan inwestycji na najbliższe lata, w tym w aktywa dawnego Lotosu, grupa dopiero planuje przedstawić w nowej strategii, której publikację zaplanowano na początek 2024 r.

Niezależnie od tego wszystkie działania realizowane w przejętych podmiotach prowadzone są w oparciu o zasady, które przyświecają Unimotowi od początku jego działalności. „To przede wszystkim elastyczne reagowanie na bieżące i zidentyfikowane przyszłe wyzwania rynkowe, dynamika w działaniu oraz szybkość decyzyjna, które pozwalają robić krok naprzód nawet w obliczu bardzo wymagającego otoczenia” – twierdzi giełdowa spółka.

Stacje paliw

MOL za nabycie od Orlenu ponad 400 stacji paliw działających w Polsce pod szyldem Lotos miał zapłacić około 610 mln USD. Kwota ta podlegała jednak aktualizacji. Ile ostatecznie wyniosła, nie wiadomo. Orlen podpisał też z Węgrami umowę dotycząca sprzedaży paliw, która będzie obowiązywać przez osiem lat. Chwilę później MOL sprzedał Orlenowi 143 stacje paliw na Węgrzech i 39 na Słowacji za około 229 mln euro. MOL informuje, że dzięki akwizycji stał się u nas trzecim co do wielkości graczem pod względem liczby stacji paliw. Z danych POPiHN, datowanych na połowę roku, wynika, że miał wówczas w Polsce 410 placówek. Do tego należy dodać 84 stacje działające pod szyldem Slovnaft Partner, należącym do MOL-a. Węgrzy przekonują, że dokonane przejęcie było dla nich niezwykle ważnym krokiem w kierunku rozwoju działalności detalicznej w tej części Europy. Mogą o tym świadczyć m.in. dane z raportu za III kwartał. Podali w nim, że w Polsce posiadają 402 stacje. Większą ich liczbą dysponowali tylko na Węgrzech (466) i w Chorwacji (440).

„W ciągu minionego roku przeprowadziliśmy szereg inwestycji, m.in. w rebranding naszych stacji w Polsce i dostosowanie ich do standardów, jakie obowiązują w grupie MOL. Jest to długotrwały i kosztowny proces, którego koszt można szacować na 60 do 100 tys. USD na pojedynczą stację” – informuje biuro prasowe MOL. W jego ocenie planowany termin ukończenia rebrandingu 80 proc. stacji do końca 2024 r. nie jest zagrożony. Równolegle Węgrzy planują liczne inwestycje w cyfryzację stacji i w działania marketingowe, co ma jeszcze lepiej pomóc w dotarciu do polskich konsumentów. Konkretnych kwot nie ujawniają.

Czytaj więcej

Rewolucji w Orlenie raczej nie będzie

MOL przekonuje, że jego wejście na polski rynek detaliczny miało znaczący wpływ na osiągane w tym biznesie wyniki. „W samym II kwartale sprzedaż detaliczna w grupie zanotowała wzrost na poziomie 16 proc., na co wpływ miało m.in. zwiększenie sprzedaży paliw na rynku polskim o 200 mln litrów w wyniku akwizycji sieci detalicznej Lotosu” – twierdzi spółka. Podaje, że docelowo, wszystkie nabyte od Orlenu stacje na terenie Polski będą działać pod marką MOL. W przyszłości Węgrzy mają rozważyć możliwość konsolidacji tych stacji z obiektami działającymi obecnie w naszym kraju pod marką Slovnaft Partner. „Docelowo mamy ambicje stać się tutaj silnym numerem dwa” – deklaruje MOL. Na dziś oznaczałoby to konieczność pokonania sieci BP, która jest wiceliderem branży, zarządzającym nad Wisłą 578 stacjami.

Hurt i gdańska rafineria

Umowę z Orlenem o największej wartości zawarło Saudi Aramco, a konkretnie Aramco Overseas Company. Inwestor m.in. nabył 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej, do której została wniesiona aportem rafineria Lotosu. Na ich cenę składał się element stały w kwocie około 1,15 mld zł i zmienny, zależny od wysokości długu netto i kapitału obrotowego gdańskiej firmy. Aramco przejęło też 100 proc. udziałów w Lotos SPV 1, do którego wniesiono działalność obejmującą hurtową sprzedaż paliw (obecnie Aramco Fuels Poland). W tym przypadku wartość transakcji wyniosła około 1 mld zł. Również ona mogła ulec zmianie. Ponadto Aramco kupiło 50 proc. udziałów w Lotos-Air BP Polska (dziś Air BP Aramco Poland), podmiocie handlującym paliwem lotniczym. Kolejne umowy określiły warunki współpracy Aramco i Orlenu w Rafinerii Gdańskiej. Wreszcie Orlen, Aramco i Sabic podpisały porozumienie o współpracy przy potencjalnym projekcie petrochemicznym.

Saudyjski koncern nie ujawnia, ile ostatecznie zapłacił za przejmowane aktywa. Nie podaje też szczegółów na temat tego, czy i jakie inwestycje w nabyte aktywa już poczynił, jakie planuje, ani jak chce rozwijać działalność w Polsce. W odpowiedzi na nasze pytania biuro relacji z mediami udziela jedynie ogólnych odpowiedzi. „Rozwijająca się sieć rafinerii i projektów petrochemicznych Aramco na całym świecie umożliwia spółce maksymalizację wartości poprzez integrację pionową, docieranie do nowych i rozwijających się rynków oraz strategiczne dostawy ropy do różnych lokalizacji geograficznych. Ponieważ w nadchodzących latach oczekuje się dalszego wzrostu popytu na ropę, konieczne będą ciągłe inwestycje na rynku niższego szczebla, aby zapobiec niedoborom dostaw i zapewnić bezpieczeństwo energetyczne” – twierdzi Aramco.

Dodaje, że jego inwestycja w Polsce odzwierciedla zaangażowanie koncernu w działania zmierzające do zaspokojenia rosnących potrzeb energetycznych świata „w sposób niezawodny i przystępny cenowo”. Aramco deklaruje też, że nadal będzie poszukiwać możliwości poszerzenia portfela posiadanych aktywów i uczynienia prowadzonej działalności bardziej zrównoważoną. Saudi Aramco przypomina, że jego współpraca z Orlenem rozpoczęła się w 2016 r. od sprzedaży ropy. „Relacje te zacieśniły się, a dzięki niedawnym przejęciom Aramco i Orlen współpracują na różne sposoby, aby wnieść wartość na polski rynek energii” – twierdzi koncern. Przekonuje, że widzi możliwości dalszego rozwoju w projektach związanych z przerobem ropy.

Surowce i paliwa
Mo-Bruk inwestuje
Surowce i paliwa
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Surowce i paliwa
Nowy zarząd Orlenu wyznaczył już priorytety
Surowce i paliwa
W Bogdance powrót po latach. Jest nowy prezes
Surowce i paliwa
Unimot ma nową ambitną strategię
Surowce i paliwa
Plany JSW dotyczące wydobycia czeka korekta