Zawsze powinniśmy mieć plan działania

Nikt w praktyce nie jest w stanie wchodzić na rynek w samym jego dołku i wychodzić na samym jego szczycie. Powinniśmy wchodzić i wychodzić z rynku wtedy, kiedy wskazuje nam to nasza strategia – mówi Grzegorz Zalewski, ekspert DM BOŚ.

Publikacja: 27.07.2023 20:12

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Grzegorz Zalewski, ekspert DM BOŚ. Fot. parkiet t

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Grzegorz Zalewski, ekspert DM BOŚ. Fot. parkiet tv

Większe emocje towarzyszą nam podczas bessy czy hossy? A może to nie ma znaczenia, bo emocje na rynku są zawsze?

Emocje towarzyszą nam zawsze, również w codziennym życiu. Na rynku dochodzi jednak element niepewności. Nie wiemy, czego się spodziewać – czy będzie dalej rosło, czy spadało – nie wiemy, co z naszymi pieniędzmi i czy w przypadku hossy dobra atmosfera się utrzyma. Jeśli mamy już doświadczenie rynkowe, to prawdopodobnie przeżyliśmy już słabsze momenty. One są w naszej głowie i ich też się boimy. Co z tego, że jest świetnie, kiedy za chwilę może się to skończyć. Inaczej jest w przypadku nowych osób, które weszły na rynek w trakcie wzrostów i nie doświadczyły jeszcze spadków. Takie osoby mogą uznać, że inwestowanie jest tak proste, iż nawet pojawiają się myśli, czy nie rzucić zwykłej pracy i zająć się tylko rynkiem.

Czy jednak hossa nie bywa bardziej frustrująca, szczególnie wtedy, kiedy wszyscy wokół zarabiają, a nasze akcje stoją w miejscu?

Oczywiście, w przypadku kiedy po dogłębnej analizie wybraliśmy spółkę i jej kurs nie rośnie, a spada, albo rośnie wolniej niż rynek, to ta frustracja jest ogromna. Dochodzi zniecierpliwienie i może zdarzyć się tak, że zaczynamy skakać ze spółki na spółkę. To tak naprawdę jest nieustanna walka ze sobą i z rynkiem. Myślę, że z tym też wiąże się rosnąca popularność pasywnego inwestowania. Dzięki niemu odcinamy się od złych myśli, od żalu za tym, że się źle wybrało.

Takie skakanie z jednej inwestycji na drugą, przysłowiowe gonienie króliczka, ma sens? Czy jednak lepiej trzymać się ustalonego planu?

Generalnie powinniśmy mieć jakiś plan i strategię. Jeśli nie mamy planu i zaczynamy gonić za najlepszymi okazjami, to skończy się tym, że cały czas będziemy je gonić. Kluczowy jest więc plan działania. Jeśli obecnie mam długą pozycję na rynku akcji, który rośnie, ale jednocześnie nie do końca wierzę w te wzrosty, to mówimy tak naprawdę o dwóch światach, które jednak nie są ze sobą sprzeczne. Jeśli mamy strategię, która zakłada trzymanie się trendu, to nie powinniśmy się przejmować tym, że wszyscy mówią, że jest za wysoko czy za drogo. Jeśli mamy oczekiwania, że rynek jest jednak przegrzany, to z niego wychodzimy. Nie powinno nas interesować to, czy będą nowe szczyty. Doświadczeni inwestorzy wiedzą, że w praktyce nikomu nie udaje się wchodzić na rynek w dołku i wychodzić z niego na samym szczycie. Co najwyżej wchodzi się przy dołku, a wychodzi w strefie przy szczycie. Wychodzimy tak naprawdę wtedy, kiedy mówi nam to nasza strategia.

Na rynku co jakiś czas pojawiają się „gwiazdy”, których akcje rosną w zawrotnym tempie. Powinniśmy się interesować takimi tematami czy podchodzić do nich z dystansem?

Znam grupę osób, która podczepia się pod gwałtowne ruchy, mając absolutnie świadomość, że pchają palce między drzwi. Większość inwestorów, szczególnie niedoświadczonych, powinna jednak czegoś takiego unikać. Rynki jednak też się skomplikowały w ostatnich dekadach. Dzisiaj kilkanaście czy też kilkadziesiąt procent spadku czy wzrostu w czasie jednej sesji nie jest tylko domeną dla spółek spekulacyjnych. Takie sytuacje mamy też na dużych spółkach na czołowych światowych giełdach.prt

parkiet.com

Investors Day
sWIG80 z najlepszą dywersyfikacją
Investors Day
Zawsze jest dobry czas na fundusze ETF
Investors Day
Jak zabrać się do inwestowania pasywnego i funduszy ETF?
Investors Day
W przypadku IKE i IKZE kluczowa jest systematyczność
Investors Day
Na rynku PPK trzeba dać wędkę również pracodawcom
Investors Day
Inwestycje emerytalne też trzeba doglądać