Zdecydowanie pocieszające jest to, że nie operujemy na rynku brazylijskim, choć pewnie właśnie osłabienie na tym parkiecie w części negatywnie przysłużyło się wycenom polskich akcji. Swoją część może wziąć na siebie zarówno brawura prezydenta Trumpa, jak również fakt czysto techniczny, czyli optymizm w okolicy oporu. Pamiętamy bowiem, że indeks WIG20 zatrzymał swój marsz w górę w okolicy 2400 pkt, a dalsza zwyżka stała pod znakiem zapytania ze względu na relatywnie duży optymizm wśród inwestorów indywidualnych. Ten optymizm w ostatnim tygodniu zmalał, ale jeszcze nie na tyle, by już można było mówić, że pojawiły się dogodne warunki do zakupu akcji. Zatem liczmy się z tym, że dołek trwającej korekty jest jeszcze przed nami.

W tym tygodniu danych makroekonomicznych będzie mniej, a tym samym na pierwszy plan w przekazie mediów mogą wyjść czynniki podbijające emocje. Szczególnie jeśli ceny akcji będą jeszcze się obniżać. Ten ubytek ciekawych informacji ze sfery makroekonomii będzie zauważalny od samego początku tygodnia.

Dziś bowiem nieznaczne zainteresowanie mogą wzbudzić wskaźniki koniunktury gospodarczej w Polsce. Jutro będzie nieco ciekawiej za sprawą wstępnych wartości wskaźników PMI dla największych gospodarek świata. Pojawi się również wartość dynamiki niemieckiego PKB w I kwartale. W środę na chwilę wzrok skierujemy na dane o polskiej konsumpcji, a dwie godziny później na dane o obrotach na wtórnym rynku nieruchomości w USA. Już po zakończeniu notowań w Polsce opublikowany zostanie protokół z ostatniego posiedzenia FOMC. Obecnie oczekuje się, że na najbliższym posiedzeniu (za nieco ponad trzy tygodnie) stopy procentowe w USA ponownie zostaną podniesione i pewnie sugestię, że tak się stanie, znajdziemy właśnie w tym protokole.

W czwartek poznamy rewizję danych o wzroście gospodarczym w Wielkiej Brytanii oraz treść protokołu po posiedzeniu RPP, ale tu żadnych sugestii zmian w polityce pieniężnej zapewne nie znajdziemy. Wreszcie piątek i dane o dynamice amerykańskiego PKB w I kw. To już będzie rewizja wstępnego odczytu. Istnieje realna możliwość, że odczyt będzie się różnił od wartości opublikowanej przed miesiącem, gdyż do kalkulacji uwzględniono większą liczbę faktycznych danych. Nie zmieni to jednak faktu, że ten kwartał był kiepski.