Wynika z niej, że z sieci społecznościowych korzysta ponad 60 proc. dłużników w całym kraju. – Sieci społecznościowe są ważnym kanałem uzupełniającym, służącym do nawiązania kontaktu z dłużnikiem – powiedziała gazecie „Izwiestia" Jelena Dokuczajewa, szefowa firmy Sekwoja, lidera na rynku windykacyjnym. Efektywność korzystania z sieci jest różna, podobnie jak w przypadku innych kanałów komunikacji, i zależy zarówno od podstawowych wskaźników długu (termin, kwota, rodzaj kredytu), jak i od społeczno-demograficznej charakterystyki dłużnika, którą łatwiej określić na podstawie jego aktywności w sieci.

Banki sprzedają firmom windykacyjnym długi, których odzyskanie uznają za niemożliwe. Według danych banku centralnego kwota przeterminowanych kredytów konsumpcyjnych przewyższa w Rosji 800 mld rubli (11,6 mld USD). W minionym roku łączna kwota kredytów sprzedanych firmom windykacyjnym sięgnęła pół biliona rubli (493 mld). Z najnowszych danych stowarzyszenia firm windykacyjnych wynika, że w pierwszych dwóch miesiącach br. banki sprzedały już kredyty opiewające na 50 mld rubli.

Młodzi rosyjscy dłużnicy (do 35 lat) preferują sieć WKontakcie – korzysta z niej 70 proc. zadłużonych. Starsi wolą Naszą Klasę, a spośród użytkowników Facebooka tylko co dziesiąty ma kredyt.