Strategia Żółwi, czyli jak grać na wybiciach

Kiedy kupować daną walutę, a kiedy się jej pozbywać? Ile pieniędzy angażować w danej transakcji i w jaki sposób się wycofać ze stratnej pozycji? Odpowiedzi na te pytania udziela historia Żółwi, czyli grupy traderów, którzy trzymając się ściśle określonych reguł spekulacji, odnieśli giełdowy sukces.

Aktualizacja: 17.02.2017 20:18 Publikacja: 01.05.2012 10:06

Strategia Żółwi, czyli jak grać na wybiciach

Foto: GG Parkiet

W 1983 r. dwóch znanych na amerykańskim rynku kapitałowym graczy – Richard Dennis i William Eckhardt – założyło się o to, czy można wyszkolić skutecznego tradera, czy też trzeba się takim urodzić. Pierwszy uważał, że giełdowego rzemiosła można się po prostu nauczyć, drugi natomiast był przekonany, że potrzebne są do tego wrodzone predyspozycje. Aby rozstrzygnąć spór, panowie postanowili przeprowadzić eksperyment. W branżowej prasie umieścili ogłoszenie informujące o naborze osób, które chcą nauczyć się i wykorzystać w praktyce metody inwestycyjne Richarda Dennisa. „Wykorzystać w praktyce" oznaczało w tym przypadku, że dana osoba otrzyma 1 milion dolarów i będzie mogła nim spekulować na rynku kontraktów terminowych według ściśle określonych zasad. Na ogłoszenie odpowiedziało ponad 1000 osób, z czego wyselekcjonowano 13.

Przez cztery i pół roku wybrańcy Dennisa wypracowali średnią roczną stopę zwrotu rzędu 80 proc. i powiększyli całość powierzonego im kapitału o 100 milionów dolarów. W środowisku spekulantów zaczęto ich nazywać Żółwiami, a ich sukces szybko stał się giełdową legendą. Skąd porównanie do zwierząt? Ponoć Richard Dennis, prowadząc spór z Eckhardtem zapewniał go, że będą „hodować traderów, tak jak w Singapurze hoduje się żółwie".

Finansowy sukces grupy pokazał, że spekulacji można się nauczyć, jeśli zasady gry są ściśle zdefiniowane. Pomimo upływu lat metoda Żółwi nadal może być z powodzeniem wykorzystywana do budowania skutecznych strategii dla różnych rynków, również dla foreksu. Poniżej spróbujemy przybliżyć jej podstawowe zasady w odniesieniu do spekulacji na kontraktach walutowych.

Kiedy wchodzić na rynek

Uczestnicy eksperymentu spekulowali na płynnych instrumentach notowanych na amerykańskich giełdach towarowych. Wśród nich były również waluty: eurodolar (kontrakt na oprocentowanie depozytów dolarowych ulokowanych poza USA), frank szwajcarski, funt brytyjski oraz japoński jen. Strategia Żółwi należy do tych, które podążają za trendem. Opiera się na wybiciach z kanału, przy czym dopuszczalne są dwa podejścia. W pierwszym, krótkoterminowym pozycja długa (krótka) zajmowana jest, gdy kurs wybije się ponad 20-dniowe maksimum (minimum). Podejście drugie natomiast stosuje zakres 55-dniowy. Pozycja była zajmowana w dniu wystąpienia sygnału, gdy kurs przekroczył dane ekstremum o jeden tik. W przypadku walut byłby to jeden pips. Przykład zajmowania pozycji długiej dla pary USD/PLN przedstawiony jest na wykresie obok. Zaraz go wyjaśnimy.

Jak ustalić wielkość pozycji

W strategii Żółwi liczba kontraktów, jakie mogą być otwarte w danej transakcji, uzależniano od zmienności kursu danego instrumentu. Do jej pomiaru gracze wykorzystywali wskaźnik ATR (średni prawdziwy zakres zmiany) uśredniony wykładniczo dla ostatnich 20 sesji. Metoda zakładała, że w pojedynczej transakcji nie można angażować więcej niż 1 proc. posiadanego kapitału. Liczbę możliwych do otwarcia kontraktów obliczano przez podzielenie wielkości dopuszczalnego kapitału przez wskaźnik zmienności.

W przykładzie obok 20-dniowy ATR dla kontraktu na parę USD/PLN wynosił 700 pipsów, czyli 0,07 zł. Ponieważ 1 kontrakt opiewa na 10 tys. jednostek danej waluty, to zmienność wynosi 700 zł. Jeśli posiadamy na rachunku 1 mln zł, to w pojedynczej transakcji możemy zaangażować 10 tys. zł. Dzieląc 10 tys. przez 700 otrzymujemy 14 kontraktów jako możliwą wielkość naszej pozycji (otrzymany wynik zaokrąglamy w dół do całości). Otwieramy ją po wygenerowana sygnału wybicia. W naszym przykładzie kupno następuje po kursie 3,0006 zł – 1 pips powyżej maksimum z 55 dni, wynoszącego 3,0005 zł. Jeśli rynek zachowuje się zgodnie z kierunkiem wybicia, należy zwiększyć pozycję. Zgodnie ze strategią Żółwi powinniśmy otworzyć kolejne 14 kontraktów, w momencie gdy kurs zmieni się na naszą korzyść o 0,5 wartości wskaźnika ATR. W naszym przykładzie oznaczałoby to zmianę o 350 pipsów, czyli wzrost do poziomu 3,0356 zł.

Dzięki zwielokrotnianiu pozycji przy sprzyjającym rozwoju sytuacji możliwe jest uzyskanie wysokiej stopy zwrotu, gdy na rynku zaczyna się nowy trend.

Jak ucinać straty

Kluczowym elementem skuteczności strategii jest zamknięcie pozycji przynoszącej straty, w momencie gdy nakazują to reguły tej strategii. W systemie Żółwi stosowano znaną metodę cięcia strat, która dopuszcza maksymalną stratę w pojedynczej transakcji rzędu 2 proc. posiadanego kapitału. Zgodnie z przedstawioną wcześniej koncepcją ustalania wielkości pozycji, 1 proc. kapitału odpowiadał zmianie kursu o wartość 20-dniowego wskaźnika zmienności (ATR). W związku z tym, początkowe poziomy zleceń stop loss w strategii Żółwi były ustalane w odległości odpowiadającej dwukrotności tego wskaźnika. Jeśli z czasem pozycja była powiększana o kolejne kontrakty, to wcześniejsze poziomy cięcia strat podnoszono o 0,5*ATR. Dzięki temu wszystkie zlecenia obronne dla całej pozycji znajdowały się zawsze w odległości 2* ATR od poziomu, przy którym po raz ostatni powiększana była pozycja.

W prezentowanym przykładzie otworzyliśmy pozycję długą po kursie 3,0006 zł, przy ATR równym 0,07 zł. Początkowy poziom stop loss ustalany jest więc na poziomie 2,8606 zł. W momencie gdy kurs zmienił się na naszą korzyść i wzrósł o 0,5 *ATR, czyli do 3,0356 zł, przesuwamy zlecenie obronne do 2,8956 zł.

Kiedy zamykać pozycję

W strategiach podążających za trendem zbyt szybkie wyjście z pozycji przynoszącej zysk jest najczęściej popełnianym błędem. Jeśli udało się dokonać trafnej transakcji, trzeba się pogodzić z faktem, że kurs nie cały czas będzie zachowywać się po naszej myśli. Będą się zdarzać korekty, powodujące zmiany w wielkości wypracowanego już zysku. Pokusa zamknięcia pozycji będzie duża, ale trzeba pamiętać, że silne trendy zdarzają się rzadko i właśnie możemy się pozbawiać dobrej okazji do zarobku. Większość sygnałów wybicia stosowanych w strategii Żółwi nie przekształcało się w silne trendy i doprowadzało do zamknięcia pozycji ze stratą. Jeśli więc w trafnych sygnałach nie uda się osiągnąć zysków pozwalających pokryć poniesione straty, ostatecznie kapitał jest tracony. Dlatego metoda zamykania trafnych pozycji to jeden z najważniejszych elementów strategii podążania za trendem. Jaką taktykę stosowali podopieczni Dennisa?

Metoda wyjścia z rynku była uzależniona od zasady otwarcia pozycji. Jeśli stosowano sygnały krótkoterminowe (wybicia z kanału 20- dniowego), zamknięcie pozycji następowało w momencie osiągnięcia przez kurs 10-dniowego minimum (dla pozycji długich) lub 10-dniowego maksimum (dla pozycji krótkich). W przypadku systemu opartego na wybiciach z 55-dniowego kanału, stosowano analogiczne metody zamknięcia przy użyciu ekstremów 20-dniowych. Na wykresie obok zaznaczyliśmy przykładowy poziom wyjścia dla pozycji długiej.

Strategia to nie wszystko

Zaprezentowane powyżej reguły legendarnych Żółwi stanowią tylko pewną podstawę do budowania własnej strategii inwestycyjnej. Oryginalne zasady mogą bowiem się nie sprawdzić na dzisiejszych, bardzo zmiennych rynkach. Poza tym, jak pokazuje historia eksperymentu, nie wszystkim jego uczestnikom udało się osiągnąć porównywalne zyski. Pomimo stosowania tych samych reguł, nie każdy był na tyle zdyscyplinowany i konsekwentny, by sztywno się ich trzymać. Psychologia często brała górę i nie udawało się w pełni wykorzystać panującego na rynku trendu.

Zanim przystąpi się do stosowania jakiejkolwiek strategii technicznej, należy najpierw sprawdzić jej skuteczność na danych historycznych. Dzięki temu będziemy w stanie dobrać optymalne parametry naszego systemu (poziomy wejścia, ustawianie zleceń stop itp.) i obdarzyć go większym zaufaniem.

[email protected]

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28