Pesymistyczne oczekiwania co do wyników szczytu UE spotkały się z pozytywnym zaskoczeniem w postaci postanowień, które mogą zmniejszyć presję przede wszystkim na obligacje krajów peryferyjnych. Ponieważ wzrosty rentowności tych papierów skutecznie pogarszały nastroje w ostatnich miesiącach, ustalenia te mają też pozytywne implikacje dla ogólnej sytuacji na rynkach finansowych. Pojawiła się więc szansa na lepszy początek lipca, niż można tego było oczekiwać kilka dni temu. Aby jednak na rynkach utrzymała się poprawa nastrojów, wciąż niezbędne wydaje się co najmniej ustabilizowanie, jeśli nie poprawa, danych makroekonomicznych z największych gospodarek. O to natomiast może być trudno. O ile więc bariera 4,30 może na razie dalej hamować wzrosty kursu EUR/PLN, to wciąż mało prawdopodobne wydaje się silniejsze umocnienie polskiej waluty w stronę tegorocznych minimów pod 4,10.

W przypadku polskiego rynku długu pozytywne informacje ze strefy euro dodatkowo wspierają jego notowania, choć jak pokazały ostatnie tygodnie, wpływ problemów eurolandu na ten segment rynku wyraźnie zmalał. Z czynników wewnętrznych dodatkowym impulsem za utrzymaniem niższych poziomów rentowności jest ostatnie złagodzenie tonu części członków RPP.