Spodziewany wzrost tych wydatków oparty jest na prognozach przewidujących, że niższe stawki podatków korporacyjnych, zachęty do transferowania gotówki zarobionej za granicą i wreszcie duże zyski pozwolą spółkom z indeksu S&P500 zwiększyć nakłady na skupowanie z rynku swoich akcji.

Goldman Sachs szacował w lutym, że programy buy backu wzrosną w tym roku o 23 proc., do 650 mld USD, a w piątkowym raporcie JPMorgan oszacował, że wydatki te mogą wzrosnąć nawet o 50 proc., do 800 mld USD.

11-proc. wzrost wydatków inwestycyjnych i 10-proc. na badania i rozwój spodziewane przez Goldman Sachs w tym roku przewyższą te pozycje z minionych trzech lat, ale będą niczym w porównaniu z dynamiką zwrotów dla akcjonariuszy, gdyż bank przewiduje także zwiększenie dywidend o 12 proc., do 515 mld USD.

Sekretarz skarbu Steven Mnuchin uważa, że 70 proc. środków zaoszczędzonych przez spółki w wyniku redukcji podatków powinno wpłynąć do funduszy wynagrodzeń dla pracowników, ale z obliczeń banków wynika, że skorzystają z tego przede wszystkim inwestorzy.