Maruderzy z grona debiutantów

Spora część spółek, które zadebiutowały na GPW od początku 2015 r., przyniosła inwestorom pokaźne straty. Przyjrzeliśmy się tym emitentom, których kapitalizacja skurczyła się najmocniej.

Publikacja: 25.11.2017 08:02

Maruderzy z grona debiutantów

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Nie licząc przenosin z rynku NewConnect, od początku 2015 r. na głównym parkiecie warszawskiej giełdy zadebiutowały 34 spółki. Jak sprawdziliśmy, 40 proc. z nich przyniosło do tej pory inwestorom straty, w niektórych wypadkach przekraczające nawet 50 proc.

Niechlubna trójka

Najmocniej, aż o 67 proc., zostały od debiutu przecenione akcje spółki Krynica Vitamin zajmującej się produkcją napojów bezalkoholowych i niskoprocentowych. Spółka zadebiutowała na GPW w grudniu 2015 r. Powodem spadków mogą być niezbyt korzystne wyniki finansowe. W tym roku po dziewięciu miesiącach jej przychody wzrosły o ponad 15 proc., do 156,3 mln zł. Jednak zanotowała przy tym spadek rentowności – czysty zarobek spadł o 31 proc., do 3,7 mln zł. Na koniec września firma miała 89,7 mln krótko- i długoterminowych zobowiązań. Krynica Vitamin ma teraz kapitalizację 45 mln zł. Dzieli się zyskiem z akcjonariuszami – w 2017 r. stopa dywidendy wyniosła 2,7 proc. (0,17 zł na akcję), a rok wcześniej 6,3 proc. (0,72 zł).

GG Parkiet

O około 65 proc. od debiutu w maju 2016 r. potaniały akcje X-Trade Brokers. W ofercie walory domu maklerskiego były sprzedawane po 11,50 zł, a na zakończeniu debiutanckiej sesji kosztowały 12,05 zł. Później jeszcze poszły w górę – na początku lipca 2016 r. kosztowały 15 zł. Później było już tylko gorzej. Spółka zawodziła wynikami finansowymi, co negatywnie wpływało na notowania.

Do prawdziwej katastrofy w notowaniach doszło jednak dopiero ostatnio, 13 listopada. Papiery przeceniono nawet o 40 proc., gdy w mediach pojawiły się informacje, że Komisja Nadzoru Finansowego zarzuca XTB dopuszczenie się oszustwa na szkodę swoich klientów szacowanego na 8–23,5 mln zł. Prokuratura wszczęła śledztwo, a broker odpiera zarzuty.

Wycena akcji Private Equity Managers od debiutu w marcu 2015 r. spadła o ponad 60 proc. Także ta firma ma problemy z poprawianiem wyników finansowych – w tym roku po trzech kwartałach miała 9,2 mln zł zysku netto wobec 9,8 mln zł zysku rok wcześniej. Należy jednak zauważyć, że w ostatnim czasie kurs akcji PEM wyraźnie odbił. Dołek notowań został wyznaczony 6 listopada na 36,16 zł, a na ostatniej sesji akcjami handlowano po 44 zł.

Obiecanki cacanki

W piątek o 9 proc., do 9 zł, taniały akcje spółki Artifex Mundi. Producent gier zadebiutował na warszawskim parkiecie w listopadzie 2016 r. Piątkowa wyraźna przecena walorów spowodowana była publikacją kiepskich wyników za III kwartał. Spółka zanotowała jedynie 4,2 mln zł przychodów, o 1,7 mln zł mniej niż w takim samym okresie poprzedniego roku. Zysk netto skurczył się z kolei z 2,1 mln zł do 0,5 mln zł. – Na niższe przychody w ujęciu rok do roku wpływ miał efekt wysokiej bazy z ubiegłego roku, kiedy spółka odnotowała istotne przychody z dwóch zeszłorocznych bestsellerów („Enigmatis 3: The Shadow of Karhala" oraz „Grim Legends 3: Dark City"), a także wygaszanie sklepu z aplikacjami Amazon Underground, który od 31 maja przestał akceptować nowe tytuły – zaznaczają analitycy Trigon DM.

GG Parkiet

Po 58 proc. od debiutów potaniały walory spółek Maxcom oraz TXM. Ta pierwsza, produkująca proste telefony komórkowe, na warszawskim parkiecie zadebiutowała zaledwie kilka miesięcy temu – 30 czerwca. Na mocny spadek jej notowań wpłynęły rozczarowujące wyniki finansowe i wyraźne obniżenie ogłoszonej w prospekcie finansowym prognozy finansowej na ten rok. Pierwotnie zarząd szacował, że w 2017 r. uda się wypracować 17,7 mln zł zysku netto, 22,9 mln zł zysku operacyjnego z amortyzacją (EBITDA) oraz 156,7 mln zł przychodów. Po obniżce zarząd celuje w zaledwie 10 mln zł zysku netto, 13,2 mln zł EBITDA oraz 125 mln zł przychodów. Spółka tłumaczy, że na tak znaczącą obniżkę prognoz złożyło się kilka czynników: zmiany kursów na rynku walut, powrót na rynek telefonów Nokia, przesunięcie na późniejsze okresy realizacji kontraktów i zamówień od dużych kontrahentów oraz dłuższy, niż przewidywano, czas wdrożenia nowych produktów.

Z kolei TXM, który prowadzi sieć sklepów z tanią odzieżą i jest spółką zależną dobrze znanego inwestorom Redanu, na GPW gości od grudnia ubiegłego roku. To kolejna spółka wyraźnie zawodząca wynikami finansowymi. Po trzech kwartałach miała 21,1 mln zł skonsolidowanej straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej, podczas gdy rok wcześniej notowała 4,7 mln zł zysku.

Lider z szansą na poprawę

Deweloper I2 Development na warszawskim parkiecie zadebiutował w maju 2016 r. Od tego czasu jego walory potaniały o około 42 proc. Firma kiepsko komunikuje się z rynkiem i notuje słabe wyniki. Po trzech kwartałach miała 13,4 mln zł skonsolidowanej straty netto wobec 1,7 mln zł straty rok wcześniej.

Rozczarowujące rezultaty finansowe publikuje też Master Pharm. Od debiutu w kwietniu 2016 r. walory tego jedynego na GPW producenta suplementów diety potaniały aż o 40 proc. Po trzech kwartałach tego roku grupa zarobiła na czysto 3,8 mln zł, wobec 4,7 mln zł w analogicznym okresie 2016 r. Przychody ze sprzedaży wzrosły do 41 mln zł z 32,5 mln zł. Zarząd zaznacza, że na mniejsze zyski niż przed rokiem wpłynęły przede wszystkim koszty związane z inwestycjami w zaplecze produkcyjne oraz zużyciem surowców i materiałów pod bieżące produkcje. Spodziewana jest stopniowa poprawa efektywności sprzedaży.

Od debiutu w październiku 2016 r. notowania Stelmetu, producenta architektury ogrodowej, potaniały o 40 proc. Jakub Szkopek, analityk DM mBanku, zwraca uwagę, że czynnikiem ryzyka, którego Stelmet nie doszacował, gdy wchodził na giełdę, było przeniesienie produkcji z Wielkiej Brytanii do nowego zakładu w Grudziądzu, które trwało dłużej, niż zakładano. – Zakład został wybudowany na czas, jednak wdrażanie produkcji i optymalizacja procesów produkcyjnych trwały zbyt długo. Zakład w tym momencie zwiększa swoją efektywność, co powinno być widoczne w wynikach w przyszłym roku. Koniunktura w Wielkiej Brytanii, która odpowiada za 40 proc. przychodów spółki, wyraźnie się pogorszyła pod względem sprzedaży – wyjaśnia analityk. – Wynikało to z tego, że w poprzednim sezonie wystąpił tylko jeden poważniejszy sztorm, który zniszczył architekturę ogrodową. W obliczu brexitu Brytyjczycy wydawali też mniej na architekturę ogrodową. W ostatnim czasie w Wielkiej Brytanii i na zachodzie Europy doszło do kilku huraganów, co jest dobrym prognostykiem dla popytu na produkty Stelmetu – zaznacza. – Obecna cena akcji jest atrakcyjna pod tym względem, że w przyszłym roku spółka powinna poprawiać wyniki. Stelmet ma potencjał do wypłaty dywidendy z zysku za 2018 r. – ocenia Szkopek.

Papiery AAT Holding od debiutu w październiku 2015 r. potaniały o 23 proc. Spółka jest największym krajowym producentem i dostawcą elektronicznych systemów zabezpieczenia mienia.

Na to należy zwrócić uwagę

Na co inwestorzy powinni zwrócić szczególną uwagę przy zakupie akcji w IPO, by ograniczyć ryzyko poniesienia strat? – Choćby na to, czy inwestorzy instytucjonalni obejmują chętnie duże pakiety akcji i czy spółka jest dobrze i tanio wyceniana, biorąc pod uwagę powtarzalne wyniki – wskazuje Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.

W podobnym tonie wypowiada się Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Brokers. Zaznacza, że czynnikami, które zwykle zmniejszają ryzyko przy inwestowaniu w ofercie pierwotnej, są emisja tylko nowych akcji, a nie sprzedaż przez dotychczasowych akcjonariuszy, pozostanie zarządu wśród akcjonariatu po IPO oraz stabilna historia wyników finansowych, bez nagłego wystrzału rezultatów tuż przed ofertą publiczną, i obecność porównywalnych spółek na giełdzie.

[email protected]

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty