Brak wyraźniejszych zmian w notowaniach nie zmniejsza jednak znaczenia tego wydarzenia – udało się bowiem uniknąć negatywnego scenariusza silnych zawirowań, który mógł być wywołany alternatywnym wynikiem wyborów. Pozostają jednak czynniki, które w najbliższych miesiącach nie pozwolą raczej na silniejsze umocnienie polskiej waluty. Są to kolejne negatywne sygnały ze sfery makroekonomicznej oraz dalsze problemy w strefie euro. W efekcie mało prawdopodobne wydaje się trwałe zejście kursu EUR/PLN poniżej 4,20 w najbliższym czasie, przy sporym ryzyku przejściowych powrotów nad barierę 4,30.

Na tym tle szczególnie pozytywnie wyróżnia się polski rynek długu. Rentowność dziesięcioletnich obligacji spadła w tym tygodniu do najniższego poziomu od 2006 r. Apetyt na polskie obligacje utrzymuje się pomimo silnego wzrostu ich cen na początku roku i ryzyka płynącego z zawirowań w strefie euro. Sprzyja im dalej relatywnie dobra sytuacja gospodarcza i fiskalna Polski, a w drugiej połowie roku dodatkowo obniżona podaż ze strony Ministerstwa Finansów.