Polacy znowu zaczęli sporo pożyczać

W 2023 roku wartość udzielonych kredytów i pożyczek wyniosła 182,5 mld zł, to o 25 proc. więcej niż w 2022 r. – wynika z danych Biura Informacji Kredytowej. W tym roku także należy oczekiwać dwucyfrowego wzrostu akcji kredytowej.

Publikacja: 30.01.2024 14:26

Polacy znowu zaczęli sporo pożyczać

Foto: Adobe Stock

Rynek kredytowy w 2023 r. odzyskał wigor po spadku wartości portfela kredytowego w poprzednim roku – ocenia BIK w swoim rocznym raporcie. Polacy pożyczali więcej i częściej zarówno w bankach, jak i w instytucjach pozabankowych. Łączne zadłużenie klientów indywidualnych na koniec 2023 r. wzrosło o 5 mld zł – do 727 mld zł, a wartość nowo zaciągniętych zobowiązań w ubiegłym roku wyniosła 182,5 mld zł, czyli o 25 proc. więcej w niż w 2022 r.

Pomógł spadek inflacji i rządowe wsparcie  

– Wzrost akcji kredytowej w 2023 roku o 25 proc. był spowodowany wyższą niż w 2022 roku zdolnością kredytową Polaków – komentuje dr Mariusz Cholewa, prezes zarządu BIK S.A. – Przyczyniły się do tego spadek o 1 pkt. proc. stawki WIBOR, w efekcie spadku inflacji, realny wzrost wynagrodzeń od drugiego półrocza 2023 roku oraz stabilny niski poziom bezrobocia na poziomie ok. 5 proc. – wylicza. Do tego trzeba dodać ważny czynnik regulacyjny, tj. obniżenie przez KNF buforu 2,5 pkt. proc. przy obliczaniu zdolności kredytowej w połowie roku, a od trzeciego kwartału rynek kredytów mieszkaniowych znacząco pobudził czynnik systemowy – wprowadzono rządowy Program „Bezpieczny Kredyt 2 proc.”.

– Biorąc te wszystkie aspekty pod uwagę, rynek kredytów i pożyczek w 2023 r. urósł we wszystkich segmentach. Te same czynniki ekonomiczne i systemowe, co w ubiegłym roku, wpływać będą pozytywnie na tegoroczną akcję kredytową – ocenia Cholewa.

Czytaj więcej

Rekordowo udany rok banków mimo presji rezerw frankowych

Hipoteki – dobra passa wróciła

Wartość nowych kredytów mieszkaniowych udzielonych w 2023 r. wyniosła 63,9 mld zł, co oznacza wzrost rok do roku o 40,5 proc. Przy czym w pierwszych miesiącach roku rynek kredytowy był niemal zamrożony, a akcja kredytowa wynosiła jedynie 2 mld zł miesięcznie. Dopiero w drugiej połowie roku, gdy poprawiła się sytuacja ekonomiczna i ruszył rządowy program „Bezpieczny Kredyt 2%”, popyt na hipoteki znacząco wzrósł, zarówno bezpośrednio dzięki beneficjentom BK2, jak i pośrednio – wśród osób, które nie spełniały kryteriów formalnych, by z niego skorzystać.

Według danych BIK, z programu „Bezpieczny Kredyt 2%” skorzystało łącznie 92,6 tys. osób na łączną kwotę 27,2 mld zł. Program ten stanowił 36 proc. całorocznej wartości akcji kredytowej w segmencie kredytów mieszkaniowych, a w samym w II półroczu ponad połowę (51 proc.).

Beneficjent programu BK2 to średnio trzydziestolatek (30,4 r.ż.), który w większości samodzielnie (56,9 proc.) zaciągał kredyt hipoteczny. Wśród wszystkich kredytobiorców mieszkaniowych zaciągających kredyt w przedziale 350-500 tys. zł, aż 67,1 proc. osób skorzystało z preferencyjnych warunków. A z przedziału 500-600 tys. zł skorzystało 66,5 proc. z beneficjentów.

Kredyty mieszkaniowe na warunkach rynkowych zaciągały osoby w wieku powyżej 37 lat (37,5 r.ż.), a single stanowili w tej grupie mniejszość (31,6 proc.).

Czytaj więcej

Rekordowe zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi

72 mld zł hipotek w 2024 r. 

– Rok 2024 będzie rokiem kontynuacji tendencji z 2023 r., choć w różnym tempie – ocenia prezes BIK. Jego zdaniem w pierwszych miesiącach tego roku rynek kredytów mieszkaniowych będzie jeszcze napędzany przez wnioski złożone w grudniu 2023 r. w ramach BK2, od marca 2024 roku spodziewane jest jednak wyhamowanie akcji kredytowej.

– Może ono potrwać do momentu wprowadzenia kolejnego, już zapowiadanego programu wsparcia kredytobiorców mieszkaniowych Mieszkania na Start. Wysoka miesięczna wartość akcji kredytowej powróci w drugim półroczu br. W oparciu o te założenia szacujemy w segmencie kredytów hipotecznych w 2024 r. wartość akcji kredytowej na poziomie 72,0 mld zł. Oznacza to wzrost o 13 proc. w porównaniu z 2023 r., ale nadal mniej o 19 proc. w porównaniu z rekordowym rokiem 2021 – wskazuje Mariusz Cholewa.

Kredyty ratalne — BNPL napędza rynek 

W ubiegłym roku Polacy zaciągnęli rekordową liczbę 10,5 mln kredytów ratalnych na łączną sumę 22,9 mld zł. To oznacza wzrost liczby o 84,9 proc. w stosunku do roku 2022, a wartości – o 26,7 proc. Trend wzrostowy na rynku kredytów ratalnych utrzymuje się od 2020 roku i jest stymulowany głównie finansowaniem zakupów sprzętu RTV i AGD na raty.

Na rynku kredytów ratalnych w 2023 roku pojawił się nowy impuls: zakupy z odroczoną płatnością (tzw. Buy Now, Pay Later – BNPL). Najlepiej ilustruje to skok o 126,3 proc. nowych kredytów ratalnych w najniższym przedziale kwotowym, czyli do 1 tys. zł. Zdaniem BIK, to dowód na rosnącą popularność płatności odroczonych w e-commerce. Z tej formy płatności za zakupy w przeważającej liczbie korzystają kobiety (ok. 60 proc.) i osoby w wieku do 44 lat (75 proc.). Prawie 80 proc. transakcji BNPL to kwoty do 200 zł.

– Szacujemy, że wartość akcji kredytowej w segmencie kredytów ratalnych w 2024 roku wyniesie 27,5 mld zł, co będzie oznaczało wzrost o 20 proc. w porównaniu z 2023 rokiem. Prognozujemy również dalszy wzrost pożyczek celowych do kwoty 6,3 mld zł, tj. 56 proc. więcej niż w 2023 roku. Do wzrostu wartości akcji kredytowej w segmencie kredytów ratalnych i pożyczek celowych przyczynią się rosnące wynagrodzenia, nadal niski poziom bezrobocia, jak również utrzymująca się popularność odroczonych płatności, czyli BNPL – mówi Prezes BIK.

Czytaj więcej

Mieszkanie na Start. Tanie kredyty w nowej odsłonie

Kredyty gotówkowe z konkurencją

Liczba nowych kredytów gotówkowych w 2023 r. wzrosła o 7,3 proc., a ich wartość o 13,7 proc. do 73,8 mld zł. Połowa z tych kredytów miała wartość powyżej 50 tys. zł, a tylko 19,1 proc. kredytów w przedziale 30-50 tys. zł. Jednym z głównych powodów zaciągania kredytów gotówkowych na wysokie kwoty była konsolidacja innych zobowiązań. Spadek liczby kredytobiorców i konsolidacje wpłynęły na to, że dynamika liczby udzielonych kredytów jest dużo niższa od ich wartości.

Dla bankowego rynku kredytów gotówkowych w bazie BIK pojawiła się silna konkurencja ze strony pozabankowych pożyczek gotówkowych, których udzielono na kwotę ponad 30 proc. wyższą niż w 2022 roku. To efekt czynników rynkowych, jak również wynik objęcia w maju 2023 roku raportowaniem wszystkich firm pożyczkowych.

– W 2024 roku szacujemy dalszy wzrost zainteresowania kredytami gotówkowymi oraz pożyczkami gotówkowymi, zwłaszcza w kontekście rosnących potrzeb gospodarstw domowych w wyniku nadal podwyższonej inflacji. A wyższa zdolność kredytowa zachęci do zaciągania kredytów gotówkowych, np. na remonty nieruchomości. Szacujemy, że wartość sprzedaży kredytów gotówkowych w 2024 roku wyniesie 81,2 mld zł, co oznacza wzrost o 10 proc. w porównaniu z 2023 rokiem, a pożyczek gotówkowych – na kwotę 12,0 mld zł, tj. o 19 proc. więcej r/r. – prognozuje Mariusz Cholewa.

Jakość kredytów nie najgorsza

Poziom jakości wszystkich spłacanych kredytów i pożyczek osób indywidualnych pozostaje na stabilnym bezpiecznym poziomie, choć utrzymujące się wysokie stopy procentowe w 2023 roku nie sprzyjały poprawie jakości obsługi kredytów przez gospodarstwa domowe.

Najgorzej kredytobiorcy radzili sobie z terminową spłatą pożyczek pozabankowych. Ich szkodowość na koniec grudnia 2023 roku wyniosła 23,8 proc., co oznacza wzrost o 2,7 p.p. w porównaniu z grudniem 2022 roku.

Spośród wszystkich produktów kredytowych najgorzej spłacane były kredyty gotówkowe, a istotny wpływ na to miały kredyty na wysokie kwoty. Stabilna sytuacja w zakresie jakości występuje w kredytach ratalnych. Korzystają z nich wiarygodni kredytobiorcy, poziom szkodowości tego produktu pogorszył się tylko o 0,2 punktu procentowego. Na koniec grudnia 2023 roku udział kredytów przeterminowanych powyżej 90 dni wynosił 7,0 proc.

Z terminową spłatą nadal najlepiej radzą sobie kredytobiorcy mieszkaniowi. W ich przypadku wskaźnik udziału kredytów przeterminowanych wyniósł 4,2 proc. na koniec grudnia 2023 roku, co oznacza wzrost o 0,8 punktu procentowego w ciągu 12 miesięcy. Głównym czynnikiem pogorszenia jakości obsługi kredytów mieszkaniowych są kredyty indeksowane i denominowane we franku szwajcarskim. Ich szkodowość wynosi już 10,4 proc. wartości kredytów frankowych będących w spłacie. W przypadku kredytów złotówkowych wskaźnik ten wynosi 3,2 proc.

Kto ruszył na wakacje kredytowe

Na jakość portfela złotowych kredytów mieszkaniowych wpływ miały też wakacje kredytowe. Według danych BIK, w całym okresie ich funkcjonowania, wakacje objęły 1,157 miliona rachunków kredytowych na kwotę 286 miliardów złotych.

Wakacje kredytowe były bardziej popularne wśród młodych kredytobiorców zamieszkujących większe miasta. Najwięcej osób korzystających z wakacji kredytowych to osoby w wieku 25-34 lat (skorzystało z nich 82,2 proc. uprawnionych), mieszkańcy wielkich miast (78,4 proc. uprawnionych).

Wakacje kredytowe dotyczyły kredytów wysokokwotowych zaciąganych głównie w okresie niskich stóp procentowych. Aż 82 proc. kredytów z lat 2020-2021 zostało objętych „wakacjami”. Warto dodać, że osoby, które skorzystały z wakacji kredytowych, zaciągnęły w 2023 r. 24 mld zł nowych kredytów i pożyczek.

REKLAMA
Kancelaria frankowa Warszawa - którą kancelarię wybrać?
Kredyty i pożyczki
„Kredyt na start” słaby dla singli, korzystny dla rodzin. Jak wpłynie na ceny mieszkań
Kredyty i pożyczki
Jakie zasady „mieszkania na start”? Jest projekt ustawy nowego kredytu
Kredyty i pożyczki
Wakacje kredytowe jednak bardziej dostępne
Kredyty i pożyczki
Rząd ułatwi rolnikom dostęp do kredytów konsumenckich
Kredyty i pożyczki
Wakacje kredytowe 2024 r. Rząd przyjął projekt noweli